F1: rewolucja o krok bliżej. Znamy szczegóły środowego spotkania na szczycie F1 w Paryżu
Wiele wskazuje na to, że środowe spotkanie na szczycie F1 przyniosło efekt. Zespoły F1 są znacznie bliżej ustalenia przepisów, jakie miałyby obowiązywać w roku 2021. Tym samym rewolucja techniczna stanie się faktem.
Jak poinformował portal RaceFans.net, sześć zespołów miało zastrzeżenia, co do surowych restrykcji w przepisach. Były to Ferrari, Mercedes, Red Bull Racing, Haas, Racing Point oraz Toro Rosso.
Czytaj także: Kubica ma plan. Chce walczyć o miejsce w Haasie w roku 2021
- Nie chcę, aby z Formuły 1 zrobiła się seria GP1 - mówił jeszcze przed spotkaniem Gunther Steiner, szef Haasa. Włoch miał na myśli fakt, ze w niższych seriach wyścigowych zakazana jest większa ingerencja w konstrukcję samochodów, przez co wszystkie wyglądają identycznie.
W stolicy Francji dyskutowano też o możliwym zamrożeniu rozwoju silników, aby ograniczyć koszty w F1. W tej sprawie nie podjęto jednak wiążących decyzji.
Czytaj także: Orlen przed ogromną szansą
Pojawiła się też idea, aby opóźni rewolucję w przepisach do roku 2022, co dałoby zespołom więcej możliwości na pewne dyskusje. Nie jest to jednak popularny pomysł wśród szefów mniejszych ekip, takich jak Williams.
Ponadto Ferrari po roku 2020 ma nadal zachować prawo weta w F1, ale zostanie ono nieco ograniczone. Tym samym Włosi nie będą mogli blokować zmian w Formule 1, jeśli uznają je za niekorzystne dla całej dyscypliny.