Sergio Perez w ten weekend zarejestrował się jako kierowca Ubera i woził osoby po ulicach Mexico Ciy. Była to olbrzymia niespodzianka dla wielu turystów i lokalnych mieszkańców stolicy, którzy zamawiając kurs nie spodziewali się, że przyjedzie po nich kierowca Formuły 1.
Rezerwując przejazd u użytkownika "UberConCheco" miało się zagwarantowaną nie tylko bezpieczną podróż u boku najszybszego meksykańskiego kierowcy, ale też miłą niespodziankę w postaci biletów na zbliżający się wyścig F1 o Grand Prix Meksyku.
Czytaj także: Szef Renault nie boi się o swoją posadę
Perez sam rozdawał wejściówki pasażerom na zakończenie przejazdu. Zapewne wyróżnione osoby prędko nie zapomną tego, co je spotkało, bo przy okazji jazdy miały one też okazję porozmawiać z kierowcą Racing Point i dowiedzieć się co nieco na temat F1 i jego życia.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Niezwykły wyczyn wioślarki. Joanna Dorociak najlepsza w maratonie
Grand Prix Meksyku odbędzie się w Mexico City w dniach 25-27 października.
Organizatorzy wyścigu F1 na torze im. braci Rodriguezów nie muszą się martwić o frekwencję, bo po raz kolejny wyprzedali wszystkie bilety na najbliższe Grand Prix Meksyku. Odkąd impreza powróciła do kalendarza Formuły 1 cieszy się ogromną popularnością i przynosi ogromne zyski Mexico City ze względu na turystów i fanów F1 przylatujących do miasta.
Czytaj także: Rosjanie już nam nie zazdroszczą Kubicy
Podobną akcję promocyjną przed laty organizowano też w Polsce. Nie tak dawno Adam Małysz przewoził pasażerów po ulicach Warszawy przebrany za kierowcę taksówki. Akcję zorganizowano z okazji 1 kwietnia i prima aprilis.