F1: GP Meksyku. Jeden z lepszych wyścigów Roberta Kubicy w sezonie. Zwycięstwo Lewisa Hamiltona w Mexico City

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica ukończył GP Meksyku na 18. miejscu. Chociaż nic tego nie zapowiadało, to Polak pojechał jeden z lepszych wyścigów F1 w tym sezonie. Po zwycięstwo na torze w Mexico City sięgnął Lewis Hamilton, a fatalnie spisało się Ferrari.

Wielu emocji dostarczył już sam start wyścigu F1 o GP Meksyku. Lewis Hamilton próbował na pierwszych metrach wyprzedzić Sebastiana Vettela, ale ten przyblokował Brytyjczyka, który minimalnie wyjechał na trawę. Zamieszanie chciał też wykorzystać Max Verstappen.

Ostatecznie walka pomiędzy Verstappenem a Hamiltonem doprowadziła do kontaktu. Obaj kierowcy wylądowali na trawie i stracili cenny czas. Holender ruszył do odrabiania strat i znów nie ustrzegł się błędu. Podczas walki zahaczył o przednie skrzydło w samochodzie Valtteriego Bottasa i przebił oponę. Oznaczało to dla niego przedwczesny pit-stop.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Wpadka Interu! Nie wykorzystał szansy na objęcie prowadzenia w lidze [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czytaj także: Claire Williams odpowiedziała na zarzuty Roberta Kubicy

Tymczasem Robert Kubica uniknął zamieszania w pierwszym zakręcie, czego nie da się powiedzieć o George'u Russellu. Brytyjczyk był bliski kontaktu z Kimim Raikkonenem. Za to Kubica jechał swoje i w pewnym momencie znalazł się nawet na 14. miejscu.

Kubica po pit-stopie spadł za Russella, ale nie zamierzał odpuszczać młodszemu koledze z Williamsa. Doszło między nimi do wewnętrznej walki, a Polak wypchnął 21-latka poza tor (manewr możesz zobaczyć TUTAJ). Po tym zdarzeniu Kubica zaczął regularnie odjeżdżać Russellowi.

Polak miał jednak pecha, bo na kilka okrążeń przed metą doszło u niego do przebicia opony. Wymusiło to na Kubicy dodatkowy pit-stop, przez co spadł na w klasyfikacji wyścigu z 16. na 18. pozycję.

Tymczasem na czele stawki F1 po raz kolejny w tym sezonie Mercedes próbował przechytrzyć Ferrari. W samochodzie Hamiltona założono twarde opony, dzięki czemu dojechał na nich do mety. Za to Vettel przedłużył swój przejazd. Pecha miał też Charles Leclerc, u którego doszło do problemów podczas pit-stopu. W ten sposób Monakijczyk stracił ponad cztery sekundy.

Czytaj także: Magnussen nie chce oddawać treningów Kubicy

Efekt by taki, że zamiast spodziewanego dubletu Ferrari mieliśmy kolejne w tym sezonie zwycięstwo Hamiltona. Brytyjczyk nie założył jednak mistrzowskiej korony, bo Bottas dojechał do mety na trzeciej pozycji. Oznacza to, że 34-latek najpewniej świętować będzie szósty tytuł mistrzowski za tydzień w GP USA.

Wyniki Grand Prix Meksyku:

PozycjaKierowcaZespółCzas/strata
1. Lewis Hamilton Mercedes 71 okr.
2. Sebastian Vettel Ferrari +1.766
3. Valtteri Bottas Mercedes +3.553
3. Charles Leclerc Ferrari +6.368
5. Alexander Albon Red Bull Racing +21.399
6. Max Verstappen Red Bull Racing +1:08.807
7. Sergio Perez Racing Point +1:13.819
8. Daniel Ricciardo Renault +1:14.924
9. Daniił Kwiat Toro Rosso +1 okr.
10. Pierre Gasly Toro Rosso +1 okr.
11. Nico Hulkenberg Renault +1 okr.
12. Lance Stroll Racing Point +1 okr.
13. Carlos Sainz McLaren +1 okr.
14. Antonio Giovinazzi Alfa Romeo +1 okr.
15. Kevin Magnussen Haas +2 okr.
16. George Russell Williams +2 okr.
17. Romain Grosjean Haas +2 okr.
18. Robert Kubica Williams +2 okr.
19. Kimi Raikkonen Alfa Romeo nie ukończył
20. Lando Norris McLaren nie ukończył
Źródło artykułu: