F1: Haas zdiagnozował główny problem zespołu. Gunther Steiner winę bierze na siebie

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Gunther Steiner
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Gunther Steiner

- Zidentyfikowaliśmy nasz główny problem - powiedział Gunther Steiner o sytuacji Haasa w F1. Kłopoty zespołu z dogrzewaniem opon mają wynikać z konstrukcji aerodynamicznej pojazdu i nie da się już ich rozwiązać w tym sezonie.

- Najlepsza wiadomość jest taka, że do końca obecnego sezonu F1 pozostały trzy wyścigi - powiedział wprost w "Ekstrabladet" Gunther Steiner, szef Haasa. Amerykanie zakończą rok na przedostatnim miejscu w Formule 1. W pokonanym polu zostawią jedynie Williamsa, który znajduje się we własnej lidze.

To dla Haasa ogromne rozczarowanie, bo Amerykanie po zdobyciu piątego miejsca w F1 w sezonie 2018 mieli ambitne plany. Liczyli na dalszy progres, a okazało się, że zbudowali samochód, który nie dogaduje się najlepiej z oponami. Pozytywne w kontekście roku 2020 jest jednak to, że udało się znaleźć przyczynę tych niepowodzeń.

Czytaj także: Claire Williams powinna była słuchać Kubicy i inżynierów

- Zidentyfikowaliśmy nasz główny problem. Wraz ze zmianą przepisów i wprowadzeniem nowych przednich skrzydeł poszliśmy w złym kierunku. Nie widzieliśmy tego w sposób wystarczający, ale teraz mamy pewność. Obecnej konstrukcji nie ma nawet co rozwijać, bo to nic nie da. Dotarliśmy do ślepego zaułku w tym roku - dodał szef Haasa.

ZOBACZ WIDEO: F1. Daniel Obajtek zachwycony ze współpracy z Kubicą. "Sama sprzedaż detaliczna wzrosła o 400 milionów złotych!"

Dlatego też Amerykanie nie liczą na zbyt udaną końcówkę obecnego sezonu F1. Wiele wskazuje na to, że Romain Grosjean i Kevin Magnussen będą w stanie jedynie toczyć pojedynki z kierowcami Williamsa. - Moglibyśmy naciskać jak szaleni, próbować rozwijać obecną konstrukcję, ale nie dałoby to żadnych efektów. Musimy poczekać na rok 2020 - wyjaśnił Steiner.

Co ważne, Włoch przez znaczną część sezonu za niepowodzenia Haasa obwiniał opony Pirelli. Po kilku miesiącach zmienił jednak optykę. - Mechanicznie nasz samochód jest dobry. Gdybym miał palcem wskazać jakiś problem, to aerodynamika. Nie będę jednak wskazywać winnych w moim zespole. Jako zespół stworzyliśmy coś, co nie działa. Jako szef też jestem za to odpowiedzialny. I to również mnie należy winić za to, że trakcie roku poprawki nic nam nie dały - podsumował Steiner.

Czytaj także: McLaren nie dogadał się z Rosjanami

Być może rok 2020 ułoży się dla Steinera i Haasa znacznie lepiej. Zespół może zaliczyć reset, z nowym sponsorem i kierowcą rezerwowym na pokładzie. Nie jest bowiem tajemnicą, że blisko amerykańskiej ekipy znajdują się Orlen oraz Robert Kubica.

Źródło artykułu: