F1: GP USA. "Mamy problem, dojedź spokojnie do alei serwisowej". Tak Williams wycofał Roberta Kubicę z wyścigu (wideo)

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

"Robert, mamy problem. Dojedź spokojnie do alei serwisowej" - taki komunikat usłyszał Robert Kubica podczas GP USA, gdy Williams zdiagnozował problem z hydrauliką w jego samochodzie.

W tym artykule dowiesz się o:

Robert Kubica po raz drugi w tym sezonie F1 nie ukończył wyścigu. Gdy w GP Rosji polski kierowca otrzymał komunikat o wycofaniu z rywalizacji, był wyraźnie zdziwiony i pytał "ale dlaczego?". Jak się później okazało, Williams w Soczi chciał oszczędzać części przed kolejnymi wyścigami F1.

Komunikacja Kubicy z inżynierem podczas GP USA miała już kompletnie inny charakter. - Robert, mamy problem z samochodem. Musisz wrócić do alei serwisowej - przekazał Paul Williams krakowianinowi.

Czytaj także: Start jedynym pozytywem Kubicy w GP USA

- Powoli? - zapytał Kubica, po czym otrzymał potwierdzenie i komunikat o kierowcach, jacy znajdują się za jego plecami.

Do wycofania Kubicy z GP USA doszło na 30. okrążeniu, a więc w momencie, gdy stawka F1 pokonała nieco ponad połowę dystansu. Williams nie wie jeszcze, co doprowadziło do awarii hydrauliki w modelu FW42. Niewykluczone, że do usterki przyczyniła się nierówna i pofałdowana nawierzchnia toru w Austin. Na dziurach swoje zawieszenie już na początku wyścigu F1 uszkodził Sebastian Vettel.

Czytaj także: Williams rozczarowany awarią Kubicy w GP USA

ZOBACZ WIDEO: F1. Daniel Obajtek zachwycony ze współpracy z Kubicą. "Sama sprzedaż detaliczna wzrosła o 400 milionów złotych!"

Źródło artykułu: