F1: Gunther Steiner stara się nie denerwować wynikami Haasa. "Nie mogę się doczekać końca roku"

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Gunther Steiner (w środku) w rozmowie z kierowcami Haasa
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Gunther Steiner (w środku) w rozmowie z kierowcami Haasa

- Staram się zbyt mocno nie denerwować obecną sytuacją - mówi Gunther Steiner, szef Haasa. Włoch jest świadom tego, że jego zespół pokona w tym roku w F1 tylko Williamsa, co nie wystawia mu najlepszej opinii.

W Haasie wszyscy czekają na koniec sezonu, by móc zapomnieć o trudnościach związanych z modelem VF-19. Okazał się on niezwykle trudny w zarządzaniu, co jest widoczne zwłaszcza na dystansie wyścigu. W efekcie kierowcy amerykańskiej ekipy spadli na dziewiąte miejsce w klasyfikacji F1.

- Nie mogę się już doczekać końca roku. Musimy jednak iść dalej. Staram się zbyt mocno nie denerwować obecną sytuacją. Może to sprawi, że docenię te lepsze dni, gdy one znów nadejdą. Jednak wpierw musimy wyjść z kryzysu - powiedział "Autosportowi" Gunther Steiner, szef Haasa.

Czytaj także: Rafał Sonik z "jedynką" w Dakarze

Zdołowany obecnymi wynikami w F1 jest również Kevin Magnussen, ale Duńczyk przypomina, że jeszcze kilka miesięcy temu Amerykanie byli pozytywnym zaskoczeniem. To dowód na to, że Haas potrafi wykonać dobrą robotę.

ZOBACZ WIDEO: F1. Robert Kubica o swoich początkach. "Musiałem podkładać poduszki na siedzenie żeby cokolwiek widzieć"

- W tym roku jesteśmy słabi, co nie jest dobre, ale przecież w minionym sezonie byliśmy piątą siłą w F1. To było imponujące osiągnięcie, bo przecież był to nasz dopiero trzeci sezon. Dla przykładu, Toro Rosso nigdy nie było tak wysoko. Ludzie zapominają o takich rzeczach. Nawet my sami to robimy - stwierdził Magnussen.

Duński kierowca ma nadzieję, że rok 2020 okaże się dla Haasa znacznie lepszy. - To normalne, że chcesz coraz więcej. Czasem jednak dobrze jest zatrzymać się i zobaczyć jak dobrze nam poszło w przeszłości. A skoro już raz tego dokonaliśmy, to możemy to zrobić ponownie - dodał Magnussen.

Czytaj także: Charles Leclerc ukarany przed GP Brazylii

Mimo problemów w tym roku, Haas nie zdecydował się na zmiany w składzie i w kolejnym sezonie za kierownicą amerykańskiego samochodu nadal będziemy oglądać Romaina Grosjeana i Kevina Magnussena. Nowością może być osoba Roberta Kubicy w charakterze kierowcy rozwojowego i testowego. Polak oraz Orlen w tej chwili prowadzą rozmowy w tej sprawie.

Źródło artykułu: