Numer 251, bo od takiego zaczyna się numeracja quadowców, Rafał Sonik nosił już w roku 2015. To właśnie wtedy krakowianin wjechał na najwyższy stopień podium i wygrał pierwszy Rajd Dakar w karierze. Teraz Sonik ma nadzieję na powtórzenie sukcesu, choć zadanie nie będzie należeć do najłatwiejszych.
Po dwóch latach od zmiażdżenia kolana na wydmach Peru, Sonik powróci na start Dakaru. Czas, który upłynął od tego dramatycznego wydarzenia poświęcił na żmudną rehabilitację, regularne treningi, ale przede wszystkim przemyślany i zaplanowany powrót na szczyt. W 2019 roku krakowianin wygrał inny super maraton - Silk Way Rally oraz Atacama Rally. Był też drugi w Abu Zabi oraz Maroku.
Czytaj także: Rosjanie wykiwali Williamsa
Dzięki tym rezultatom krakowianin znokautował konkurentów i sięgnął po dziewiąty Puchar Świata. Teraz przyszedł czas, by powalczyć o najwyższy stopień podium w rajdzie, który co roku elektryzuje kibiców motosportu na całym świecie.
ZOBACZ WIDEO: F1. Daniel Obajtek zachwycony ze współpracy z Kubicą. "Sama sprzedaż detaliczna wzrosła o 400 milionów złotych!"
Przed rokiem Sonik nie startował w Dakarze. Był jednak w Peru. Uczył się i obserwował swoich konkurentów. Zapytany, jak tłumaczy przyznanie mu pierwszej pozycji startowej, wyjaśnia: - Być może organizatorzy rajdu zrobili statystykę punktową z ostatnich 11 lat i przekonali się, że jestem liderem historycznej klasyfikacji quadów na Dakarze? - powiedział.
Jedno jest pewne. "SuperSonik" wróci na najtrudniejszy rajd świata mocniejszy i będzie jednym z żelaznych faworytów do walki o słynną statuetkę Beduina. - Zbliżający się Dakar to bardzo ekscytujący moment. Jesteśmy świeżo po zdobyciu ósmego i dziewiątego Pucharu Świata, a przed nami kolejny ciekawy sezon. W kalendarzu pojawiły się już dwa super maratony - Silk Way Rally i Dos Sertoes w Brazylii. W roku 2021 również Dakar ma stać się elementem cyklu. Będziemy walczyć nie tylko o trofea, ale również setne i kolejne zwycięstwa etapowe oraz rekord w liczbie przejechanych rajdów cross-country - zaznaczył Sonik.
Polak może w tej chwili pochwalić się stuprocentową skutecznością - ukończył wszystkie 44 rajdy Puchary Świata, w których wystartował.
Wśród konkurentów krakowianina w zbliżającym się super maratonie, najpoważniejszymi rywalami będą prawdopodobnie Francuzi. Na ich czele są Alexandre Giroud, Axel Dutrie oraz Sebastien Souday. Start zapowiedział także bardzo szybki Giovanni Enrico z Chile. Po raz pierwszy w historii będziemy mieć też tak mocną obstawę polskich quadowców. Obok Sonika, znad brzegów Morza Czerwonego na arabską pustynię wyruszą Kamil Wiśniewski, Arkadiusz Lindner i Paweł Otwinowski.
Czytaj także: Kubica ciągle sfrustrowany Williamsem
Dla Rafa Sonika będzie to 11. start w Rajdzie Dakar. Do tej pory ukończył siedem edycji, czterokrotnie stając na podium i zawsze kończąc zmagania w pierwszej piątce. - W tym roku przywiozłem z Silk Way Rally trofeum tygrysa. Beduin ma więc już towarzystwo, ale jako zodiakalny bliźniak, muszę powalczyć o to, by miał również brata - zapowiedział Rafał Sonik.