F1: GP Brazylii. Sędziowie obarczyli winą Roberta Kubicę. Polak ma pretensje do Williamsa o zbyt długi pit-stop

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica przed Georgem Russellem
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica przed Georgem Russellem

Sędziowie opublikowali uzasadnienie decyzji o karze dla Roberta Kubicy w GP Brazylii. Wynika z niej, że Polak sam jest winien tego, że wyjechał pod koła Maxa Verstappena w alei serwisowej. Za to Kubica zrzuca winę na Williamsa.

W tym artykule dowiesz się o:

Robert Kubica podczas wyścigu o GP Brazylii musiał odbyć karę pięciu sekund. To efekt wydarzeń w alei serwisowej. Na 22. okrążeniu Polak opuścił stanowisko po wymianie opon i wyjechał tuż pod koła nadjeżdżającego Maxa Verstappena. - Co to do cholery było? - pytał Holender (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Zwykle w takich sytuacjach winnym uznaje się zespół. Kierowca wyjeżdża bowiem ze stanowiska, gdy otrzymuje odpowiedni komunikat i zielone światło. W tym przypadku wypuszczenie kierowcy tuż pod koła rywala w alei serwisowej jest równoznaczne z karą finansową dla ekipy.

Czytaj także: Lewis Hamilton powinien zakończyć karierę?

Tymczasem sędziowie zadecydowali, że to Kubica ponosił winę za incydent z Verstappenem. W uzasadnieniu ich decyzji czytamy, że 34-latek w odpowiednim momencie otrzymał zielone światło od Williamsa i mógł opuścić stanowisko w sposób bezpieczny. Stewardzi uznali, że z nieznanej przyczyny Polak dłużej pozostał wśród mechaników i doprowadził do niebezpiecznego zdarzenia.

ZOBACZ WIDEO: F1. Robert Kubica o swoich początkach. "Musiałem podkładać poduszki na siedzenie żeby cokolwiek widzieć"

Kubica po GP Brazylii przyznawał jednak, że on w tej sytuacji nie mógł nic zrobić. - Czy kierowca coś widzi podczas postoju? Nic - powiedział w Eleven Sports.

Polak obarczył winą za ten incydent Williamsa. - Gdyby mi powiedziano wcześniej, że nadjeżdża Verstappen, to bym zareagował. Głównym problemem był przedłużający się pit-stop. One nam wychodziły w tym sezonie. Zostały jednak zmienione pewne części, by wychodziły jeszcze lepiej. Efekt jest taki, że nawet chłopacy tracą zaufanie do tych części - podsumował Kubica.

Czytaj także: Mercedes może opuścić F1 po roku 2020

Kubica ukończył GP Brazylii na 16. miejscu i nie ukrywał, że wyścig był dla niego męczarnią. - Po co szukać pozytywów? - mówił wprost w wywiadzie telewizyjnym (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Źródło artykułu: