F1: Robert Kubica obwinia nie tylko Williamsa, ale i siebie. "Panowało myślenie, że nie mamy żadnych problemów"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

- Myślę, że jako grupa ludzi, włączając w to mnie, nie zrobiliśmy wystarczająco dobrej roboty przez dwa lata - powiedział Robert Kubica. Zdaniem Polaka, Williams przespał ostatnie sezony w Formule 1, co sprowadziło go na samo dno.

Robert Kubica dołączył do Williamsa pod koniec 2017 roku. Najpierw przez dwanaście miesięcy był kierowcą rezerwowym tego zespołu, następnie awansował do roli etatowego zawodnika. W tym czasie Kubica obserwował jak Brytyjczycy przechodzą drogę od piątej siły F1 do miana czerwonej latarni.

- Myślę, że jako grupa ludzi, włączając w to mnie, nie zrobiliśmy wystarczająco dobrej roboty przez te dwa lata. Byłem z Williamsem związany równo 24 miesiące. Tymczasem wystarczy postawić obok mnie George'a i on powie to samo na temat samochodu, co ja - stwierdził Kubica w rozmowie z gptoday.net.

Czytaj także: George Russell zapowiada wzrost formy Williamsa 

- Wystarczy spojrzeć na pierwsze pięć okrążeń Williamsa z GP Abu Zabi. Widać jak na dłoni, że zmarnowaliśmy ostatnie 24 miesiące. Mówię tu o wszystkich, o całej grupie ludzi, bo ja też jednak byłem związany z Williamsem od dłuższego czasu. I patrząc na to, jest to moje największe rozczarowanie - dodał polski kierowca.

ZOBACZ WIDEO: F1. Robert Kubica o swoich początkach. "Musiałem podkładać poduszki na siedzenie żeby cokolwiek widzieć"

35-latek nie ukrywa, że liczył na to, że Williamsowi szybciej uda się wyjść z kryzysu. - Z mojego punktu widzenia, powinniśmy byli zareagować znacznie wcześniej na kłopoty. Zamiast tego panowało myślenie, że nie mamy żadnych problemów - podkreślił Kubica.

Kubica zakończył rok 2019 z ledwie jednym punktem na koncie. W wielu wyścigach notował gorsze wyniki od George'a Russella, przez co w padoku F1 utarła się opinia, że krakowianin nie jest już tak dobrym kierowcą, jak był pod koniec sezonu 2010, czyli na kilka miesięcy przed swoim fatalnym wypadkiem.

Czytaj także: Haas ma problem z powodu Fittipaldiego 

- Myślę, że trudno odpowiedzieć na to pytanie. Dlatego, że musielibyśmy znajdować się w takiej pozycji, w której dałoby się sprawdzić, czy nadal jestem tak dobry jak byłem. Tymczasem w tym roku Williams nie znajdował się w takim miejscu, abyśmy mogli byli to ocenić. Kiedy ścigasz się z przodu, jest inaczej. Gdy rywalizujesz na tyłach stawki, też jest inaczej - podsumował Kubica.

Miejsce Kubicy w Williamsie na sezon 2020 zajął Nicholas Latifi. Za to przyszłość Polaka ma być związana z serią DTM. Krakowianin ma za sobą testy w hiszpańskim Jerez, gdzie sprawdzał samochód BMW.

Komentarze (9)
avatar
zbych22
15.12.2019
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Kuczera jest konsekwentny w przekuwaniu sromotnej porażki w wielkie zwycięstwo Kubicy. Williams jeszcze długo będzie gościł w SF niekoniecznie za sprawą wyników sportowych. 
Robert Kucharski
15.12.2019
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
kiedy ten Kuczera śpi ???????????????????????????