F1: Roy Nissany bagatelizuje czasy z testów. Nowy kierowca Williamsa liczy na przełom w karierze

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Roy Nissany
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Roy Nissany

- Czasy okrążeń z Abu Zabi są niereprezentatywne - mówi Roy Nissany, który został kierowcą testowym Williamsa. W grudniu, gdy sprawdzał on samochód ekipy, był o kilka sekund gorszy od rywali. Miał jednak wtedy sprawdzać tempo na długich przejazdach.

W tym artykule dowiesz się o:

Postawienie na Roya Nissany'ego w charakterze kierowcy testowego może być niespodzianką, bo Izraelczyk nie osiągał zbyt dobrych rezultatów w niższych seriach wyścigowych, a w roku 2019 nawet nie ścigał się regularnie w żadnej z klas. 25-latek dysponował jednak zapleczem sponsorskim, co przekonało szefów Williamsa.

Brytyjczyków nie zmartwił fakt, że Nissany podczas testów F1 w Abu Zabi był wolniejszy o kilka sekund od rywali. On sam też bagatelizuje czasy uzyskane na torze Yas Marina. - Czasy tych okrążeń nie są reprezentatywne, bo sprawdziliśmy tempo wyłącznie na długich przejazdach. Miałem tylko pół dnia do przejechania za kierownicą - powiedział kierowca w rozmowie z "Motorsport Week".

Czytaj także: Koledzy już czekają na Kubicę w BMW 

Zdaniem Nissany'ego, jego wynik wcale nie odbiegał tak znacząco od tych, jakie w Abu Zabi uzyskali George Russell oraz Nicholas Latifi. - Obaj też sprawdzali tempo wyścigowe, ale zrobili też krótkie przejazdy. Dlatego tablica z czasami nie pokazuje prawdy o wspaniałej pracy, jaką wykonaliśmy wtedy - dodał.

ZOBACZ WIDEO F1. Kubica będzie miał pod górkę z Giovinazzim? "Są profesjonalistami. Nie będzie żadnych pretensji"

Izraelczyk w Abu Zabi siedział za kierownicą samochodu F1 po raz pierwszy po kilkuletniej przerwie. Wcześniej, w roku 2014, miał on okazję jeździć Sauberem. - Wykonałem dobrą robotę. Byłem bardzo zadowolony z własnego występu, podobnie jak i Williams ze mnie. To był jeden z powodów, dla których ostatecznie na mnie postawiono. Pomogło mi to też znaleźć pracę w Formule 2 - wyjaśnił Nissany.

W sezonie 2020 Nissany będzie bowiem nie tylko kierowcą testowym Williamsa, ale zamierza też ścigać się w Formule 2. Będzie to jego powrót do stawki F2 po ponad rocznej przerwie. Przed dwoma laty zajął on jednak odległe, 22. miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw.

- Formuła 2 to dla mnie sposób na zdobycie punktów do superlicencji. Będzie trudno, zwłaszcza jak popatrzymy na ostatnie dwa lata. Jednak dostrzegam to, co się zmieniło w tym okresie. Teraz mam za sobą całe zaplecze Williamsa. Dzięki nim mogę się uczyć i jeździć najlepiej jak potrafię. W F2 mamy nieco inny samochód, ale jestem gotów na to zadanie. Trenuję każdego dnia. Jak się nie uda w tym roku, to spróbujemy w kolejnym - podsumował.

Czytaj także: Russell nie wykluczył odejścia z Williamsa

Nissany chciałby już w roku 2021 być etatowym kierowcą w F1, najlepiej w barwach Williamsa. Jest to powiązane z faktem, że Izrael ma w planach organizowanie wyścigu królowej motorsportu.

Źródło artykułu: