Robert Kubica uzyskał najlepszy czas w porannej sesji testowej Formuły 1 w Barcelonie, co wprawiło w osłupienie większość ekspertów w osłupienie. W końcu w zeszłym roku Polak regularnie kończył rywalizację na końcu stawki.
- Ten czas tak naprawdę nie ma większego znaczenia. Ważniejsze są odczucia za kierownicą - powiedział Kubica dziennikarzom, cytowany przez crash.net.
- Kiedy pokonujesz okrążenie dwa lub trzy sekundy szybciej, niż robiłeś to tydzień wcześniej, to pokazuje w pełni odczucia za kierownicą. Pokazuje jak dobry jest ten samochód, jak łatwo oddaje swój potencjał - dodał krakowianin.
ZOBACZ WIDEO: Prezes Orlenu o wspieraniu sportowców. "Nie chodzi tylko o wizerunek i biznes"
35-latek ma świadomość tego, że przed rokiem jego wyniki w F1 były zupełnie inne. - Wtedy widzieliście mnie na szarym końcu, ale to też nie ma znaczenia. Liczą się odczucia. Alfa Romeo ma za sobą interesujący dzień. Sprawdziliśmy kilka interesujących rzeczy. Możemy je teraz porównać, bazując chociażby na moich wrażeniach i opiniach - wyjaśnił.
Kubica podkreślił, że już przed tygodniem czuł się dość dobrze za kierownicą Alfy Romeo. Wtedy korzystał jednak z opon z twardej mieszanki, przez co nie był w stanie wykręcić tak dobrego czasu.
- Uzyskałem dość dobry wynik, bo nigdy nie jest łatwo zacząć testy i od razu osiągać satysfakcjonujące rezultaty, biorąc pod uwagę chociażby przyczepność toru. Już w zeszłym tygodniu, gdy też miałem pół dnia do dyspozycji, odczucia były pozytywne. Być może nawet bardziej niż teraz, bo musieliśmy przyspieszyć pewne procesy i przygotować się do Grand Prix Australii - stwierdził Kubica.
- Zwykle testujesz kilka rzeczy tylko raz, ponieważ ważne jest, aby ocenić, które działają lepiej. Są jednak też takie, które wymagają większej ilości czasu - dodał.
Czytaj także:
Robert Kubica najszybszy w porannej sesji testowej
Kubica sprawdzał nowinki w Alfie Romeo