F1. Dzień kobiet. Alfa Romeo nie boi się stawiać na płeć piękną. Panie na najważniejszych stanowiskach

Materiały prasowe / Alfa Romeo / Na zdjęciu: Tatiana Calderon
Materiały prasowe / Alfa Romeo / Na zdjęciu: Tatiana Calderon

8 marca obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Kobiet. Chociaż padok Formuły 1 ciągle zdominowany jest przez mężczyzn, to panie zaczynają odgrywać w nim coraz większą rolę. Tak jest chociażby w Alfie Romeo.

Pierwszy dzień zimowych testów Formuły 1 w Barcelonie, prezentacja samochodu Alfy Romeo w padoku toru Catalunya. Razem z Robertem Kubicą przed garaż zespołu z Hinwil wychodzi Tatiana Calderon. Kolumbijka od kilku lat wspiera ekipę w pracy w symulatorze jako kierowca rozwojowy.

- Zawsze marzyłam, aby osiągnąć jak najwyższy poziom w motorsporcie, a najlepiej dostać się do Formuły 1 - powiedziała Calderon, która w tym roku pracę dla Alfy Romeo łączyć będzie z regularną jazdą w japońskiej Super Formule.

Płeć nie ma znaczenia

Calderon pasją do motorsportu zaraził Juan Pablo Montoya. Kolumbijczyk, gdy startował w Williamsie i McLarenie, uważany był za ogromny talent i wydawało się, że kwestią czasu jest kiedy zrzuci z tronu Michaela Schumachera. Jego trudny charakter sprawił jednak, że Montoya nigdy nie został mistrzem świata F1.

ZOBACZ WIDEO: Prezes Orlenu o wspieraniu sportowców. "Nie chodzi tylko o wizerunek i biznes"

Zachęcił jednak innych rodaków do wyścigów. W ten sposób 9-letnia Tatiana zaczęła uprawiać karting. - Nigdy nie pomyślałam, że płeć może mi przeszkodzić w ściganiu. Uwielbiam to, co robię. Jestem niezwykle konkurencyjną osobą. Chcę się poprawiać każdego dnia, walczyć o swoje cele i marzenia. Fakt, że jestem kobietą nie ma tu znaczenia - powiedziała Calderon, cytowana przez oficjalną stronę zespołu.

Przy okazji prezentacji Alfy Romeo w Warszawie Frederic Vasseur mówił, że jest zadowolony z efektów pracy Kolumbijki i chciałby jej stworzyć więcej okazji do jazd samochodem F1. 26-latka nie powiedziała bowiem ostatniego słowa w tym sporcie.

- Dziewczyny mogą osiągnąć wszystko, co im się podoba, jeśli tylko wystarczająco w to wierzą. Dotyczy to każdego aspektu życia, nie tyko wyścigów. Tak długo, jak robisz wszystko by zrealizować marzenia, tak długo musisz w nie wierzyć i walczyć o nie - dodała Calderon.

Alfa Romeo otwarta na kobiety

Calderon nie jest jednak jedyną kobietą w Alfie Romeo. W zespole z Hinwil możemy zaobserwować to, co w F1 dzieje się od lat. Kobiet w padoku zaczyna przybywać. W latach 2012-2017 szefową stajni z Hinwil była Monisha Kaltenborn. Hinduska została pierwszą kobietą w świecie F1 na tak ważnym stanowisku. Dopiero później jej śladem poszła Claire Williams.

Teraz jedną z potężniejszych pań w Alfie Romeo jest Marialisa Ponzeveroni, która zajmuje stanowisko szefa ds. wydajności aerodynamicznej. Jej ojciec i dziadek również byli inżynierami, choć w zakresie budownictwa.

Za to jej babcia... ścigała się w latach 30. XX wieku za kierownicą Fiata 500. Zostawiła jej w spadku bransoletkę, w którą umiejętnie wpleciono dwie złote monety. To nagrody za występy jej babci w wyścigach. Ponzeveroni z dumą nosi rodzinną pamiątkę na jednej z rąk i przyznaje się, że ma słabość do... Roberta Kubicy.

- Babcia i mama są dla mnie inspiracją. Mowa o silnych i niezależnych osobach, które odbierają świat w sposób bardzo pozytywny i lubią się śmiać. Podziwiam też Roberta Kubicę. Nie tylko za jego umiejętności, ale też siłę i determinację, aby wrócić do F1 po koszmarnym wypadku - powiedziała Ponzeveroni w rozmowie z oficjalnym serwisem Alfy Romeo.

Kobieta w roli inżyniera

Ruth Buscombe w Alfie Romeo jest starszym inżynierem odpowiedzialnym za strategię. - Powiedziałam ojcu, że chcę pracować w F1 w momencie, gdy zdałam sobie sprawę, że nie mogę zostać księżniczką - stwierdziła Brytyjka.

Buscombe ukończyła uniwersytet w Cambridge. Zajmowała się lotnictwem i inżynierią w tym zakresie, aż później postanowiła wziąć się za specjalizację w zakresie Formuły 1 i oporów powietrza.

- Każdy wzór do naśladowania w motorsporcie był mężczyzną. W szkole nauczyciele odradzali mi wiązanie przyszłości z inżynierią. Nie dlatego, że nie byłam w tym dobra. Pytali, czy chcę wykonywać robotę zarezerwowaną wyłącznie dla mężczyzn - powiedziała Buscombe, która ma w swoim CV pracę dla Ferrari i Haasa.

- Nikt w Alfie Romeo nie dba o to, czy jesteś mężczyzną czy kobietą. Wszystkim nam zależy na zespole, pracujemy razem i chcemy uzyskiwać jak najlepsze rezultaty - dodała.

Szefem działu odpowiedzialnego za wydajność samochodów w Alfie Romeo jest z kolei Lucia Conconi, która sama określa się mianem "czarnej owcy w rodzinie". - Bo nikt wokół nie miał nic związanego z motorsportem - wytłumaczyła.

Ona od początku była zafascynowana samochodami. Ukończyła studia związane z aerodynamiką, a następnie znalazła drogę do F1. - Pamiętam słowa matki, która w okresie studiów zwracała mi uwagę, że mężczyźni też mają problemy z niektórymi przedmiotami, bym się nie poddawała, bo to nie ma nic wspólnego z płcią - wspomniała.

Kobietą-instytucją w Alfie Romeo jest z kolei Anita Audermars-Zimmerli, która właśnie świętuje 25-lecie pracy w Hinwil. Szefowa działu HR pamięta czasy, gdy w zespole debiutowali tak młodzi kierowcy jak Felipe Massa, Kimi Raikkonen czy Robert Kubica. Z Finem i Polakiem po latach znów ma okazję współpracować.

Czytaj także:
Kubica zasłużył na kolejną szansę w lepszym bolidzie
Glock gotów pomóc Kubicy w DTM

Komentarze (1)
avatar
yes
8.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nawet w SF są kobiety. ile?