F1. Williams zorganizował konkurs na ulubionego kierowcę w historii. Robert Kubica pominięty

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Williams zorganizował zabawę, w której kibice mogą wybrać ulubionego kierowcę w historii tej ekipy. Polskich kibiców nie ucieszy wiadomość, że przy selekcji pominięto Roberta Kubicę. Polak był związany ze stajnią z Grove w latach 2018-2019.

W tym artykule dowiesz się o:

Koronawirus sprawił, że rywalizacja w Formule 1 została wstrzymana. Do tego obowiązujące w wielu krajach restrykcje dotyczące wychodzenia z domu sprawiły, że świat nagle zwolnił. W trudnym położeniu znalazły się ekipy sportowe, bo nie mają one zbyt wielu wieści do przekazania w sytuacji, gdy wszelkie rozgrywki są zawieszone.

W trudnym okresie spora część ludzi próbuje zabić nudę serfując po internecie. Ekipy F1 starają się wykorzystać sytuację, oferując im wirtualną rozrywkę. W ubiegły weekend Formuła 1 organizowała wyścig o Grand Prix Bahrajnu w wersji dla graczy.

Z kolei Williams postanowił przeprowadzić konkurs, w ramach którego kibice mogą wybrać ulubionego kierowcę w historii tej ekipy. Brytyjczycy stworzyli szesnaście duetów, a głosy można oddawać za pośrednictwem Twittera.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"

Polskim kibicom w oczy rzucił się brak Roberta Kubicy, który nie znalazł się w gronie 32 kierowców wybranych do zabawy. Polak był związany z Williamsem przez dwa sezony - najpierw jako rezerwowy w roku 2018, a w kolejnym już jako etatowy kierowcy.

Warto jednak zauważyć, że w elitarnym gronie zabrakło też miejsca chociażby dla George'a Russella, co jasno pokazuje, że Williams postanowił pominąć kierowców z najnowszej części historii. Wyróżnienie spotkało za to Felipe Massę, który punktował dla brytyjskiej ekipy w sezonach 2014-2017.

Biorąc pod uwagę, że na przestrzeni lat barw Williamsa bronili m.in. Ayrton Senna, Alain Prost, Damon Hill czy Keke Rosberg, to kibice mają twardy orzech do zgryzienia wybierając najlepszego z najlepszych.

Czytaj także:
Brytyjskie zespoły F1 zamykają swoje fabryki
Lando Norris wyśmiał George'a Russella

Komentarze (24)
avatar
gregk
26.03.2020
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
ale news...po co takimi duperelami ludziom głowe zawracasz...Obajet zapłacił ? 
avatar
Daryl Dixon
26.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
I tak w finale wylądują: Mansell, Button, Hill i Senna, więc co tam po Kubicy... 
avatar
Fuszera
26.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
No i co teraz pan redaktor? Jakieś emaile do Łiljamsa wysłałeś? Tak nie może być.. No co ty 
avatar
Michal Jagielończak
26.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Nie zapłacz się rudzielcu ciebie w szkole tez pomijali swoją droga to głosowanie na kierowców a nie na płaczków z przerośniętymi ego , zapewne gdyby się tam pojawił to fanaboye z tobą kuczera n Czytaj całość
avatar
obiektywny
25.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
A co w tym dziwnego? Jak może być ulubionym ktoś kto notorycznie zamykał stawkę?! Chyba, że "ulubiony inaczej"?!