F1. Robert Kubica wspólnie z Bartoszem Zmarzlikiem. W czwartek niespodzianka dla kibiców

Łukasz Kuczera 30 Marca 2020, 20:38

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica

• Koronawirus. MotoGP najlepiej poradziło sobie z kryzysem. Honda krytykuje F1, UEFA i MKOl

Kto nie oglądał konwersacji Kubicy z Bobbim, albo też niewiele z niej zrozumiał - głównie była prowadzona w języku włoskim, w czwartek ma kolejną okazję na wirtualne spotkanie z krakowianinem.

Na Instagramie dojdzie bowiem do live chatu Roberta Kubicy z Bartoszem Zmarzlikiem, aktualnym mistrzem świata w jeździe na żużlu. Obaj sportowcy należą do Orlen Teamu, który bez wątpienia miał wpływ na to, by zorganizować internetową konwersację mistrzów czterech i dwóch kołek.

Kubica i Zmarzlik szybko złapali wspólny język. Wspólnie żartowali już na początku marca podczas imprezy, na której prezentowano skład Orlen Teamu na sezon 2020. Wówczas umawiali się nawet na wspólny obóz i trening rowerowy. Obaj są bowiem pasjonatami kolarstwa.

Kubica najwcześniej do swoich aktywności wyścigowych wróci w okolicach czerwca i lipca, po tym jak Formuła 1 i DTM wprowadziły zmiany w kalendarzu. Zmarzlik też nie wie, w którym momencie będzie mógł wyjechać na tor. W tej chwili w Polsce zabronione jest nawet organizowanie treningów żużlowych, nie mówiąc już o zawodach.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Mam dla was prawdziwą bombę. Czwartek 19:00 … zapraszam na #LiveCHAT z @robertkubica_real Widzimy się tutaj, na Instagramie. Do zobaczenia @orlenteam_official @pkn.orlen @platinum.orlenoil @gorzow_wlkp @gorzow_przystan #bz95 @maszonskilogistic #intercars @mercedesgarcarek #prometcargo #wecon #grupapp @optyline.pl #prometcargo #gess #globex #JorgGrohmann #goldlas #budnex #freydaytona #mitasmoto #siatkifiltracyjnegalinski #krisluft #gorzówwielkopolski #gorzówstądjestem #66400 #gorzów #stądjestem

Post udostępniony przez Bartosz Zmarzlik #95 (@zmarzlik95) Mar 30, 2020 o 9:57 PDT

Follow @Kuczer13

Czytaj także:
Bernie Ecclestone nie boi się koronawirusa
F1 postawi na wyścigi bez publiczności?