Nie jest tajemnicą, że Robert Kubica od dawna jest pod wrażeniem talentu Maxa Verstappena. Jeszcze kilka lat temu Polak unikał oglądania wyścigów Formuły 1, bo przypominały mu, co stracił wskutek fatalnego wypadku rajdowego w roku 2011.
Kubica miał jednak okazję oglądać Grand Prix Hiszpanii w roku 2016, gdy Holender w debiucie w barwach Red Bull Racing odniósł pierwsze zwycięstwo w F1. - Wtedy to było coś imponującego - powtarzał już kilkukrotnie krakowianin, bo należy pamiętać, że Verstappen miał ledwie 18 lat.
Verstappen w kolejnych sezonach dorobił się opinii kierowcy jeżdżącego dość agresywnie, a przy tym czasem lekkomyślnie. W rozmowie z "Autosprintem" Kubica wziął zawodnika Red Bull Racing w obronę. - Nie zgadzam się z krytyką jaka na niego spada i stwierdzeniami, że jest lekkomyślny - powiedział Kubica.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Marcin Lewandowski trenuje w ogrodzie. "Była propozycja treningów w Spale"
- Jest sprytniejszy i mądrzejszy niż wszyscy wokół myślą. Jest w stanie zostać mistrzem świata F1 bez jakichkolwiek problemów - dodał rezerwowy kierowca Alfy Romeo.
W rozmowie z włoskimi mediami Kubica odniósł się też do nagłej eksplozji talentu Charlesa Leclerca. Polak nie jest zaskoczony tym, że Monakijczyk już w pierwszym sezonie startów w Ferrari był w stanie wygrywać wyścigi i pokonał w wewnętrznym boju Sebastiana Vettela.
- Leclerc prawie odniósł zwycięstwo w ledwie drugim wyścigu w barwach Ferrari (przeszkodziła mu awaria silnika w samej końcówce - dop. aut.). To jest wystarczający komentarz. Ci, którzy byli zaskoczeni jego eksplozją talentu, najwidoczniej niewiele o nim wiedzą. Było jasne, że on sprawi Vettelowi problemy niemal natychmiast. Jednak Sebastian był też w stanie kilkukrotnie odpowiedzieć - podsumował Kubica.
Czytaj także:
McLaren zaczął produkować części do respiratorów
Europejskie wyścigi F1 bez kibiców