F1. Ferrari z nowym bolidem w Austrii. Włosi wykorzystali przerwę wywołaną koronawirusem

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc podczas testów F1
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc podczas testów F1

Za dwa tygodnie Formuła 1 wróci na tory. Ferrari przy okazji wyścigu w Austrii przedstawi mocno zmodernizowany bolid. Ma on być pozbawiony wad, jakie dały się we znaki Ferrari podczas przedsezonowych testów.

W tym artykule dowiesz się o:

Kibice Formuły 1 dawno zapomnieli o przedsezonowych testach, jakie miały miejsce pod koniec lutego w Barcelonie, ale w nich Ferrari nie zachwyciło. Analiza czasów pozwalała stwierdzić, że Włosi przegrali nie tylko z Mercedesem, ale i Red Bull Racing.
Z pomocą Ferrari przyszedł koronawirus. Jak się okazało, przerwa wywołana pandemią COVID-19 posłużyła Włochom za opracowanie szeregu zmian w modelu SF1000. Inżynierom nie przeszkodził nawet fakt, że na kilka tygodni zamknięto zakłady produkcyjne w Maranello.

Jak informuje "Motorsport", włoski zespół miał poprawić skrzynię biegów, która zyskała sztywniejszą konstrukcję. Wprawdzie przez to minimalnie wzrosła masa całego bolidu, ale zyski wynikające ze sprawnej pracy przekładni mają być znacznie większe. Do tego poprawić się mają właściwości jezdne maszyny i nie będzie ona już tak mocno zużywała opon.

Ferrari przygotowało też nową wersję silnika. Jednostka w specyfikacji EVO2 ma mieć 15 KM więcej niż ta, którą Włosi wykorzystywali podczas przedsezonowych testów w Barcelonie. W ten sposób ekipa ma odzyskać część mocy, jaką utraciła wskutek wprowadzenia dyrektyw technicznych wycelowanych w Ferrari. Przypomnijmy, że Włosi w roku 2019 mieli korzystać z nielegalnych rozwiązań w swoim silniku, co jednak nie zostało im udowodnione przez FIA. Mimo to, zespół musiał dokonać zmian w konstrukcji jednostki.

Nie wiadomo jeszcze, czy poprawione skrzynie biegów i nowe silniki otrzymają też Alfa Romeo i Haas. Oba zespoły korzystają z podzespołów Ferrari.

Czytaj także:
Robert Kubica podgrzewa emocje przed startem DTM
To będzie najszybszy tor w kalendarzu F1

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nietypowy trening strongmana. Pływał pod prąd w domowym basenie

Komentarze (1)
avatar
pareidolia
16.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nadal czerwony.