Alex Zanardi uczestniczył w wypadku, do jakiego doszło 19 czerwca. Wtedy prowadzony przez niego handbike zderzył się czołowo z jadącą prawidłowo ciężarówką. Włoch doznał skomplikowanego urazu głowy, a początkowo jego stan określany był mianem krytycznego.
Zanardi zaraz po trafieniu do szpitala przeszedł trzygodzinną operację głowy. W poniedziałek placówka poinformowała o kolejnym zabiegu. "Ze względu na ewolucję stanu pacjenta, nastąpiła konieczność przeprowadzenia drugiej interwencji neurochirurgicznej" - napisano w oficjalnym komunikacie medycznym.
Druga operacja 53-lata trwała dwie i pół godziny, po czym Zanardi ponownie trafił na oddział intensywnej terapii szpitala w Sienie. Były kierowca Formuły 1 nadal jest w stanie śpiączki farmakologicznej i oddycha za pośrednictwem respiratora.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Nieodpowiedzialne zachowanie kibiców Legii. Minister Szumowski zabrał głos
"Z punktu widzenia układu sercowo-oddechowego jego stan jest stabilny. Jeśli zaś chodzi o stan neurologiczny, pozostaje on bardzo poważny" - dodano w oświadczeniu szpitala.
- Operacja, do której doszło, była planowana przez zespół lekarz. Nasi specjaliści oceniają i nadal będą oceniać sytuację pacjenta z dnia na dzień, w zależności od rozwoju sytuacji. W porozumieniu z rodziną wydamy kolejne oświadczenie za 24 godziny - poinformował dr Roberto Gusinu ze szpitala w Sienie.
Wcześniej placówka w Sienie informowała, że nie będzie wydawać kolejnych komunikatów na temat stanu zdrowia Zanardiego, bo taka jest wola rodziny.
Zanardi ścigał się w F1 w latach 1991-1994. Na swoim koncie ma tytuły mistrzowskie w serii CART. W roku 2001 stracił obie nogi wskutek wypadku na torze Lausitzring. Pozostał jednak przy wyścigach, korzystając ze specjalnie zmodyfikowanego samochodu. Zdobył też cztery złote medale na igrzyskach paraolimpijskich w Londynie i Rio de Janeiro.
Czytaj także:
George Russell nie spodziewa się problemów po wznowieniu sezonu
Wyścigi pozwolą zapomnieć o pandemii