F1. Alex Zanardi może stracić wzrok. Nowe informacje o stanie Włocha

Twitter / Sky Italia / Na zdjęciu: miejsce wypadku Alexa Zanardiego
Twitter / Sky Italia / Na zdjęciu: miejsce wypadku Alexa Zanardiego

Alex Zanardi wskutek zderzenia z ciężarówką może stracić wzrok - ostrzegają włoscy lekarze. W tej chwili specjaliści nie są też w stanie ocenić, czy były kierowca F1 wybudzi się ze śpiączki.

W tym artykule dowiesz się o:

Alex Zanardi przebywa w szpitalu w Sienie od piątkowego wieczora, kiedy to trafił w trybie pilnym na blok operacyjny, po tym jak zderzył się ciężarówką. Były kierowca Formuły 1 miał zmiażdżoną czaszkę i doznał skomplikowanych obrażeń mózgu. Lekarze jego stan oceniali jako krytyczny.

Po kilku dniach od operacji lekarze nie mają najlepszych wieści ws. Zanardiego. Jak podały szwajcarski "Blick" i niemiecka agencja informacyjna SID, wiele wskazuje na to, że uszkodzenia głowy u Zanardiego są na tyle poważne, że straci on wzrok. Twarz Włocha miała bowiem zostać najmocniej uszkodzona właśnie w okolicach oczu.

Obecnie Zanardi znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej. Lekarze chcą podjąć próbę wybudzenia 53-latka w ciągu 10-14 dni od wypadku. Nie oznacza to jednak, że były kierowca F1 się obudzi.

- Nie wiemy obecnie, na ile śpiączka wynika z podawanych mu leków, a na ile spowodowana jest schorzeniami neurologicznymi, do których doszło w momencie wypadku - przekazał telewizji Sky Sport 24 dr Giuseppe Olivieri, który operował Zanardiego.

Olivieri podkreślił, że rodzina i kibice Zanardiego powinni dziękować lekarzowi, który działał na miejscu wypadku. Gdyby nie jego szybka interwencja, to Włocha nie udałoby się uratować.

- To jemu trzeba dziękować, bo prawidłowo zaintubował Alexa na środku drogi. Biorąc pod uwagę w jakim stanie był pacjent, nie było to łatwe zadanie - dodał Olivieri.

Zgodnie z ostatnim komunikatem szpitala w Sienie, sytuacja neurologiczna Zanardiego pozostaje bez zmian. "Pacjent pozostaje w śpiączce, jest zaintubowany i oddycha za pomocą respiratora" - głosi oświadczenie.

Do wypadku Zanardiego doszło po tym, jak prowadzony przez niego handbike wjechał na przeciwną stronę jezdni i zderzył się z jadącą prawidłowo ciężarówką. Włoch brał udział w imprezie, której celem było promowanie aktywności fizycznej wśród niepełnosprawnych. Sam bowiem stracił obie nogi wskutek wypadku na torze Lausitzring w roku 2001.

Czytaj także:
Papież napisał list do Zanardiego. Modli się o jego zdrowie
Renault szykuje ciekawy transfer w F1

Komentarze (0)