Alex Zanardi przebywa w szpitalu w Sienie od piątkowego wieczora, kiedy to trafił w trybie pilnym na blok operacyjny, po tym jak zderzył się ciężarówką. Były kierowca Formuły 1 miał zmiażdżoną czaszkę i doznał skomplikowanych obrażeń mózgu. Lekarze jego stan oceniali jako krytyczny.
Po kilku dniach od operacji lekarze nie mają najlepszych wieści ws. Zanardiego. Jak podały szwajcarski "Blick" i niemiecka agencja informacyjna SID, wiele wskazuje na to, że uszkodzenia głowy u Zanardiego są na tyle poważne, że straci on wzrok. Twarz Włocha miała bowiem zostać najmocniej uszkodzona właśnie w okolicach oczu.
Obecnie Zanardi znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej. Lekarze chcą podjąć próbę wybudzenia 53-latka w ciągu 10-14 dni od wypadku. Nie oznacza to jednak, że były kierowca F1 się obudzi.
- Nie wiemy obecnie, na ile śpiączka wynika z podawanych mu leków, a na ile spowodowana jest schorzeniami neurologicznymi, do których doszło w momencie wypadku - przekazał telewizji Sky Sport 24 dr Giuseppe Olivieri, który operował Zanardiego.
Olivieri podkreślił, że rodzina i kibice Zanardiego powinni dziękować lekarzowi, który działał na miejscu wypadku. Gdyby nie jego szybka interwencja, to Włocha nie udałoby się uratować.
- To jemu trzeba dziękować, bo prawidłowo zaintubował Alexa na środku drogi. Biorąc pod uwagę w jakim stanie był pacjent, nie było to łatwe zadanie - dodał Olivieri.
Zgodnie z ostatnim komunikatem szpitala w Sienie, sytuacja neurologiczna Zanardiego pozostaje bez zmian. "Pacjent pozostaje w śpiączce, jest zaintubowany i oddycha za pomocą respiratora" - głosi oświadczenie.
Do wypadku Zanardiego doszło po tym, jak prowadzony przez niego handbike wjechał na przeciwną stronę jezdni i zderzył się z jadącą prawidłowo ciężarówką. Włoch brał udział w imprezie, której celem było promowanie aktywności fizycznej wśród niepełnosprawnych. Sam bowiem stracił obie nogi wskutek wypadku na torze Lausitzring w roku 2001.
Czytaj także:
Papież napisał list do Zanardiego. Modli się o jego zdrowie
Renault szykuje ciekawy transfer w F1