F1. GP Wielkiej Brytanii. Protest na torze. Cztery osoby zatrzymane przez policję

Twitter / Extinction Rebellion / Na zdjęciu: protest przed wyścigiem F1
Twitter / Extinction Rebellion / Na zdjęciu: protest przed wyścigiem F1

Przy okazji GP Wielkiej Brytanii mieliśmy nie tylko protest kierowców F1 przeciwko rasizmowi. Policja aresztowała cztery osoby, które weszły na Silverstone i rozwiesiły specjalny baner. Aktywiści chcieli zwrócić uwagę na konieczność walki o klimat.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed GP Wielkiej Brytanii mieliśmy do czynienia z krótką manifestacją przeciwko rasizmowi - kierowcy Formuły 1 klęczeli na polach startowych na znak protestu, by wesprzeć osoby ze środowisk wykluczonych. Nie była to jednak jedyna akcja, jaka miała miejsce w niedzielę na Silverstone.

Na teren obiektu weszli bowiem aktywiści z grupy Extinction Rebellion. Umieścili oni na końcu prostej startowej duży baner z napisem "Działaj teraz".

Protestujący twierdzą, że weszli na Silverstone nie po to, aby przerwać GP Wielkiej Brytanii, a jedynie wysłać jasny sygnał do milionów widzów. Osoby stojące za Extinction Rebellion chciały w ten sposób zwrócić uwagę na to, że świat robi za mało, by walczyć ze zmianami klimatycznymi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie tylko świetnie skacze o tyczce. Akrobatyczne umiejętności Piotra Liska

- To była okazja, aby przypomnieć światu, że kryzys klimatyczny i ekologiczny nie minął, że problem nasila się każdego dnia. Chociaż chwalimy F1 za podjęcie śmiałych kroków i zobowiązanie się do osiągnięcia neutralności węglowej w roku 2030, to jednak szefowie UE i Wielkiej Brytanii śmieją nam się w twarz, określając takie cele dopiero na rok 2050 - przekazał Donald Bell z Extinction Rebellion.

Policja wyprowadziła z toru czterech aktywistów z grupy Extinction Rebellion, którzy ubrani byli w czarne kombinezony i maski z logo tej organizacji. Protestujący zostali zatrzymani i najbliższe godziny spędzą w areszcie.

To nie pierwsza sytuacja, gdy aktywiści wykorzystują F1, by zwrócić uwagę na ważne sprawy społeczne. Przy okazji GP Belgii w roku 2013 Greenpeace zorganizował protest przeciwko firmie Shell, która była sponsorem tytularnym imprezy. Ówczesna manifestacja związana była z rzekomym niszczeniem przyrody przez giganta paliwowego.

Czytaj także:
Kubica płaci frycowe w DTM. Znów bez punktów
Nieoficjalnie. Kimi Raikkonen ma zakończyć karierę

Komentarze (3)
avatar
Witalis
2.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Za co areszt? Jednym wolno protestować, innym nie? Włodarze F1 stworzyli precedens, to niech teraz przedstawią precyzyjny wykaz dozwolonych i zakazanych celów i form protestu.