F1. Robert Kubica odniósł się do możliwego powrotu. "Jeśli pojawi się szansa, najpierw ją odpowiednio ocenię"
Nie można wykluczyć, że Robert Kubica w roku 2021 wróci do regularnego ścigania w F1. Polak co jakiś czas łączony jest z Alfą Romeo. Sam Kubica podkreśla, że jeśli dostanie ofertę, to zgodzi się tylko wtedy, gdy będzie mieć szansę jazdy na czele F1.
Sam Kubica nie ukrywa, że nie zamknął jeszcze definitywnie rozdziału pod tytułem "Formuła 1" w swoim życiu. - Moja przeszłość nauczyła mnie, że niczego nie można wykluczyć. Moje doświadczenia pokazały mi też, że nie ma rzeczy niemożliwych - powiedział krakowianin w rozmowie z holenderskim "Motorsportem".
Losy Kubicy są najlepszym dowodem na to, że nie można planować zbyt daleko do przodu. Polak miał podpisany kontrakt z Ferrari, który miał obowiązywać od roku 2012. Tyle że w lutym 2011 roku Kubica uczestniczył w poważnym wypadku rajdowym. Odniósł w nim szereg poważnych urazów, walcząc początkowo nawet o życie, a następnie o powrót do zdrowia. To wyrzuciło go ze stawki F1 na kilka lat.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zrobił to jak z Niemcami! Kapitalne podanie Grosickiego na treningu kadry- Fakt, że jakimś cudem wróciłem do Formuły 1, pozostaje dla mnie czymś wyjątkowym. Nawet teraz. Oczywiście, ten wyczyn został zamaskowany przez wyniki Williamsa w zeszłym roku. Jeśli odsuniemy rezultaty na bok, to sam powrót jest wielkim wyczynem. Zadebiutowałem w F1 w roku 2006, a po latach do niej powróciłem. Dla mnie to coś szczególnego - zaznaczył Kubica.
Czy zobaczymy zatem Kubicę na polach startowych F1 w przyszłym roku? - Życie nauczyło mnie i man nadzieję, że nie tylko mnie, że nigdy nie mów nigdy. Trudno przewidzieć przyszłość, ale też trzeba być realistą. Opcje w Formule 1 są teraz mocno ograniczone - stwierdził Kubica.
Tak naprawdę wolne miejsca na rok 2021 mają tylko Alfa Romeo i Haas. Nawet jeśli któraś z tych ekip złoży Polakowi ofertę to nie znaczy, że ten ją przyjmie. Kubica stawia bowiem konkretne wymagania. - Jeśli pojawi się szansa powrotu do F1, to najpierw odpowiednio ją ocenię. Nie chcę wracać ponownie do ścigania tylko po to, by jeździć z tyłu. To nie ma dla mnie sensu. Dlatego nie wykluczam powrotu do F1. Jeśli jednak nie dojdzie do niego, to nie będzie dla mnie koniec świata. W końcu to tylko wyścigi - podsumował Kubica.
Czytaj także:
DTM. Coś drgnęło w jeździe Roberta Kubicy
Bolid Alfy Romeo rusza w Polskę