Lewis Hamilton od początku tego sezonu Formuły 1 jest mocno zaangażowany w kwestie polityczne i kampanię Black Lives Matter, która zyskała na mocy po tragicznym zabójstwie George'a Floyda w USA. To właśnie Hamilton wpłynął na F1, by zaczęła głośno sprzeciwiać się rasizmowi. W efekcie każdy wyścig jest poprzedzany krótką manifestacją przeciwko nietolerancji.
O ile Hamilton zwykł na manifestacje przed wyścigami F1 ubierać koszulki z napisem "Black Lives Matter", o tyle w niedzielę przed GP Toskanii założył t-shirt z hasłem "Aresztujcie policjantów, którzy zabili Breonnę Taylor".
Jak informuje "Daily Mail", gest Hamiltona nie spodobał się władzom FIA, które wszczęły oficjalne dochodzenie w sprawie koszulki reprezentanta Mercedesa. Zgodnie z regulaminem, kierowcy i zespoły F1 nie mogą na torze prezentować żadnych treści politycznych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewis Hamilton zaskoczył sprzątaczkę. Tego się nie spodziewała
Jeśli FIA uzna, że napis na koszulce Hamiltona był treścią polityczną, aktualny mistrz świata Formuły 1 najprawdopodobniej otrzyma karę finansową. Według "Daily Mail", w padoku F1 panuje przekonanie, że tym razem Hamilton przekroczył granicę. Zwłaszcza że śledztwo dotyczące zabójstwa Breonny Taylor ciągle trwa.
Breonna Taylor została śmiertelnie postrzelona 13 marca 2020 roku przez policjantów z Louisville. Funkcjonariusze weszli do jej mieszkania, bo miały się w nim znajdować narkotyki oraz pieniądze pochodzące ze sprzedaży środków odurzających. Sprzedawał je Jamarcus Glover, były chłopak Breonny. Feralnej nocy policja zatrzymała mężczyznę kilka kilometrów od mieszkania 26-latki.
Gdy doszło do interwencji policji, Taylor spała. Kenneth Walker, chłopak Breonny, był przekonany, że do mieszkania próbują wtargnąć złodzieje, dlatego sięgnął po broń i oddał w kierunku policjantów strzały. Mundurowi odpowiedzieli wymianą ognia. Wystrzelili dwadzieścia pocisków, z czego osiem trafiło Taylor. Czarnoskóra Amerykanka zginęła na miejscu.
Czytaj także:
Aston Martin kusi Adriana Neweya
Lewis Hamilton znów szokuje. "Aresztujcie ich"