F1. Mercedes uciął spekulacje. "Nie planujemy sprzedaży zespołu"
W ostatnich dniach padok Formuły 1 zelektryzowała wiadomość, że Mercedes planuje sprzedaż zespołu firmie Ineos. Transakcja miałaby być warta aż 900 mln dolarów. Niemcy zaprzeczają jednak plotkom.
Bardzo szybko na słowa Jordana zareagował Toto Wolff, który przy okazji GP Toskanii powiedział, że "ludzie próbują tworzyć historie" i zapewnił o pozostaniu Mercedesa w F1.
Po kilku dniach oficjalne stanowisko w sprawie zabrał też Mercedes. "Będziemy kontynuować współpracę z zespołem, który nadal będzie należeć do Mercedesa. Nie planujemy jego sprzedaży" - czytamy w oświadczeniu wysłanym agencji DPA.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sprinterzy w szoku! Tego na mecie nie spodziewali sięJordan sugerował też, że wraz ze sprzedażą ekipy ze stanowiskiem szefa pożegna się Wolff, którego umowa wygasa z końcem 2020 roku. Wcześniej Austriak kilkukrotnie mówił o tym, że jest zmęczony ciągłą pracą w F1 i odbywaniem szeregu lotów po całym świecie.
"Nie planujemy mieć innego szefa zespołu" - napisano w komunikacie Mercedesa, choć rozmowy z Wolffem ciągle trwają i nie zakończyły się jeszcze osiągnięciem porozumienia.
Mercedes podpisał Porozumienie Concorde, które zobowiązuje ekipę z Brackley do rywalizacji w F1 w latach 2021-2025. W tym okresie zespół może jednak zmienić właściciela. Biorąc jednak pod uwagę, że grupa Daimler, do której należy Mercedes, ciągle szuka oszczędności w związku z kryzysem gospodarczym, plotki o wyjściu Niemców z F1 będą wracać niczym bumerang.
Czytaj także:
Rotacyjny kalendarz wyjściem dla F1
Sergio Perez blisko Haasa