F1. Alex Zanardi po kolejnej operacji. Włoch reaguje na bodźce

Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Alex Zanardi
Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Alex Zanardi

Szpital w Mediolanie poinformował, że Alex Zanardi przeszedł kolejną operację po wypadku na handbike'u, do którego doszło w czerwcu. Lekarze zdradzili też, że były kierowca Formuły 1 reaguje na bodźce wzrokowe i słuchowe.

W tym artykule dowiesz się o:

W czwartek szpital San Raffaele w Mediolanie wydał kolejny komunikat ws. stanu zdrowia Alexa Zanardiego. Medycy zdradzili, że 53-latek przeszedł kolejną rekonstrukcję twarzoczaszki.

Lekarze poinformowali również o tym, że podczas rehabilitacji funkcji poznawczych były kierowca Formuły 1 zareagował na bodźce wzrokowe i słuchowe. "Przedwczesne jest jednak jakiekolwiek kreślenie długoterminowych prognoz" - ostrzegli medycy ze szpitala w Mediolanie.

Alex Zanardi w kolejnych tygodniach ma przejść następną operację - nadzorować ją będzie Pietro Mortini, dyrektor oddziału neurochirurgii szpitala w Mediolanie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie naśladujcie ich! Jeden błąd i tragedia gotowa

Przypomnijmy, że obecne problemy zdrowotne byłego kierowcy Williamsa to konsekwencje wypadku, do którego doszło pod koniec czerwca. Zanardi, jadąc na swoim handbike'u, zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z prawidłowo jadącą ciężarówką. Wskutek uderzenia doznał skomplikowanych obrażeń głowy.

W pierwszych chwilach po wypadku Zanardi przeszedł trzy skomplikowane operacje głowy, po czym został wypisany ze szpitala w Sienie i trafił do centrum rehabilitacji w Valduce. Tam jednak jego stan się pogorszył i konieczna była ponowna hospitalizacja.

Zanardi to były kierowca Formuły 1 oraz dwukrotny mistrz serii wyścigowej CART. W roku 2001 stracił obie nogi wskutek wypadku na torze Lausitzring. Mimo tej tragedii, nie poddał się i wrócił do ścigania za kierownicą specjalnie dostosowanego pojazdu. Pojawił się też na igrzyskach paraolimpijskich w Londynie i Rio de Janeiro, skąd przywiózł złote medale.

Czytaj także:
Rotacyjny kalendarz wyjściem dla F1
Sergio Perez blisko Haasa

Komentarze (0)