Haas jest otwarty na to, by w przyszłym roku miejsce za kierownicą jednego z bolidów otrzymał podopieczny Ferrari. Dlatego też amerykańska ekipa, która korzysta z silników włoskiej produkcji od początku swojej obecności w Formule 1, odda Callumowi Ilottowi i Robertowi Shwartzmanowi piątkowe treningi F1.
Ilott przetestuje bolid Haasa w piątkowym treningu F1 przed GP Eifel na początku października, podczas gdy Shwartmzan na swoją szansę będzie musiał poczekać nieco dłużej - Rosjanin wyjedzie na tor maszyną F1 w połowie grudnia w Abu Zabi.
Wcześniej Alfa Romeo potwierdziła z kolei, że w piątkowym treningu F1 przed GP Eifel za kierownicą jej samochodu zobaczymy Micka Schumachera. Każdego z tych kierowców łączy fakt, że przynależy on do akademii talentów Ferrari.
- Callum, Mick i Robert udowodnili już swoją wartość w obecnym sezonie Formuły 2. Występ w piątkowym treningu F1 jest dla nich kolejnym krokiem naprzód w karierze - powiedział Laurent Mekies, dyrektor sportowy Ferrari, który odpowiada za program szkoleniowy we włoskiej firmie.
O ile Schumacher od kilku tygodni łączony jest ze startami w Alfie Romeo w sezonie 2021, o tyle Ilott oraz Shwartzman mogą rywalizować o miejsce w Haasie. Obecnie w lepszej sytuacji znajduje się Brytyjczyk. W klasyfikacji generalnej F2 zajmuje on drugie miejsce, tuż za Schumacherem. Shwartzman po ostatnich słabszych występach spadł w "generalce" na piątą pozycję.
Czytaj także:
Sędziowie odpowiadają na zarzuty Lewisa Hamiltona
Kierowcy F1 kwestionują system karny
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co czuje Kubica, gdy ściga się w DTM? Zobacz film z wnętrza BMW