Nico Hulkenberg po raz ostatni ścigał się w Formule 1 na początku sierpnia, gdy wziął udział w GP Wielkiej Brytanii i GP 70-lecia na torze Silverstone. Wtedy Niemiec został wezwany w ostatniej chwili przez Racing Point, po tym jak pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa otrzymał Sergio Perez.
W sobotę przed GP Eifel okazało się, że Racing Point znów potrzebuje pomocy Hulkenberga. O poranku stało się bowiem jasne, że Lance Stroll jest chory i czuje się na tyle kiepsko, że nie jest w stanie poprowadzić bolidu F1.
Stroll z powodu choroby opuścił sobotni trening przed GP Eifel, a kierownictwo Racing Point w tym momencie zaczęło starania o występ Hulkenberga na Nurburgringu.
33-latek pojawił się nad ranem na torze i przeszedł badanie na obecność koronawirusa. To wymóg regulaminowy - aby otrzymać dostęp do padoku, należy zaprezentować negatywny wynik testu COVID-19. Jako że sprawy papierkowe udało się załatwić przed startem kwalifikacji do GP Eifel, to Hulkenberg będzie mógł wskoczyć do bolidu Strolla.
Czytaj także:
Alfa Romeo da kolejną szansę Schumacherowi
Koronawirus atakuje Mercedesa. Kolejny pracownik zakażony
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co czuje Kubica, gdy ściga się w DTM? Zobacz film z wnętrza BMW