Afera w Wietnamie. Policja aresztowała prezydenta Hanoi. Przez to kraj może stracić wyścig F1

GP Wietnamu miało się odbyć po raz pierwszy w roku 2020. Nie doszło jednak do skutku z powodu koronawirusa. Dalsza przyszłość imprezy stoi pod znakiem zapytania po tym, jak do aresztu trafił Nguyen Duc Chung. To on był orędownikiem F1 w Wietnamie.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
budowa toru F1 pod Hanoi Twitter / Na zdjęciu: budowa toru F1 pod Hanoi
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu Formuła 1 ogłaszała z pompą podpisanie umowy z Wietnamem. To był pierwszy kontrakt na nowy wyścig F1 w dobie Liberty Media. Wietnamczykom zależało na obecności w królowej motorsportu, bo tamtejsi politycy wymyślili, że w ten sposób komunistyczny kraj będzie promować się na arenie międzynarodowej i poprawiać swój wizerunek.

Wietnam ma rocznie płacić 30-40 mln dolarów za wyścig F1, ale może się okazać, że z planów dotyczących imprezy nic nie wyjdzie. Pierwsza edycja GP Wietnamu, zaplanowana na kwiecień 2020 roku, została odwołana z powodu pandemii COVID-19. Wyścig na ulicznym torze w Hanoi miał jednak pojawić się w kalendarzu F1 na sezon 2021.

Według nieoficjalnych informacji GP Wietnamu zabraknie jednak w ogłoszonym lada moment terminarzu królowej motorsportu. Jest to powiązane z tym, że za kratki trafił Nguyen Duc Chung. To właśnie przewodniczący Komitetu Ludowego Hanoi (odpowiednik prezydenta miasta - dop. aut.) był największym orędownikiem goszczenia F1 w mieście.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak piękna Amerykanka dba o swoje ciało

Chung został aresztowany pod koniec sierpnia. Według władz miał przywłaszczyć dokumenty zawierające dokumenty państwowe. Jako że główny orędownik GP Wietnamu znajduje się w więzieniu, Formuła 1 w tej chwili nie dostrzega wiarygodnych partnerów w tym kraju i czasowo miała się wycofać z organizacji rundy mistrzostw świata.

Nie jest jeszcze jasne, czy GP Wietnamu mogłoby powrócić do kalendarza F1 w roku 2022, a także czy Wietnamczycy wywiązali się z jakichkolwiek płatności na rzecz królowej motorsportu.

Aby GP Wietnamu mogło dojść do skutku, pod Hanoi powstał nowoczesny tor uliczny. To pierwszy obiekt przy powstawaniu którego skorzystano z symulacji komputerowych. Został on zaprojektowany tak, by nitka wyścigowa gwarantowała ciekawe manewry i dawała kierowcom możliwość wyprzedzania.

Czytaj także:
Koniec z piciem szampana z buta
Kierowcy powinni szykować się na cięcia pensji

Czy GP Wietnamu dojdzie do skutku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×