Mick Schumacher od dawna był szykowany do startów w Formule 1. Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że młody Niemiec sezon 2021 spędzi w Alfie Romeo. Zacieśnienie relacji pomiędzy Ferrari a Haasem doprowadziło do tego, że ostatecznie syna Michaela Schumachera zobaczymy w amerykańskim zespole.
To właśnie Ferrari miało spory udział w transferze Schumachera do F1. 21-latek należy bowiem do akademii talentów włoskiego producenta, a Haas w zamian za stworzenie mu okazji do jazdy, będzie mógł liczyć na bliższe relacje z zespołem z Maranello.
Mick Schumacher w sezonie 2018 wygrał europejską Formułę 3, po czym przeniósł się do Formuły 2. W zeszłym roku w tej serii osiągał słabsze wyniki, przez co wielu ekspertów kwestionowało jego talent. Obecna kampania F2 jest jednak znacznie lepsza dla Niemca, który na jedną rundę przed zakończeniem mistrzostw jest liderem klasyfikacji generalnej F2.
- Perspektywa startów w F1 w przyszłym roku sprawia, że jestem niesamowicie szczęśliwy. Aż zaniemówiłem. Chciałbym podziękować Haasowi i Ferrari za zaufanie, jakim mnie obdarzyli. Chcę też wyrazić uznanie i okazać miłość moim rodzicom. Wiem, że wszystko im zawdzięczam. Zawsze wierzyłem, że spełnię swoje marzenie o F1 - powiedział Schumacher.
Schumacher zadebiutował za kierownicą F1 podczas testów w Bahrajnie w roku 2019, kiedy to sprawdzał bolidy Alfy Romeo i Ferrari. W tym sezonie miał z kolei wystąpić w piątkowym treningu przed GP Eifel, ale sesja nie doszła do skutku z powodu trudnych warunków atmosferycznych.
Ferrari zorganizowało też Niemcowi prywatne testy dwuletnim bolidem. Dodatkowo kilkukrotnie Mick otrzymywał do dyspozycji maszyny ojca, którymi wykonywał demonstracyjne przejazdy przy okazji kilku wyścigów F1.
Wielu uważa, że ze względu na wspólną historię Ferrari i rodziny Schumacherów, młody Niemiec jest skazany na jazdę w czerwonym bolidzie. W najbliższym okresie nie będzie to jednak możliwe. Charles Leclerc ma bowiem ważny kontrakt do końca sezonu 2024, a Carlos Sainz podpisał umowę na lata 2021-2022.
Czytaj także:
Romain Grosjean widział nadchodzącą śmierć
Eksplozja bolidu. Formuła 1 chce tego uniknąć w przyszłości
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bójka podczas meczu piłki ręcznej. Kobiet!