F1. Kolejny spadek oglądalności wyścigów. To nie jest dobra wiadomość

Plan Formuły 1 na sprawne rozegranie sezonu 2021 polegał na zaszczepieniu przeciwko COVID-19 członków padoku F1. Szczepionka jest jednak trudno dostępna, przez co plan spalił na panewce. - Nie przeskoczymy innych grup w kolejce - zapowiada szef F1.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
start do wyścigu F1 Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: start do wyścigu F1
Formuła 1 zaprezentowała dane dotyczące transmisji w sezonie 2020. Łączną oglądalność wszystkich rund wyniosła 1,5 mld. Średnio jeden wyścig oglądało 87,4 mln osób. To spadek o 4,5 proc. względem roku 2019, co jest powodem do niepokoju dla F1.

Formuła 1 ma za sobą nietypowy sezon, bo ze względu na pandemię koronawirusa rywalizacja ruszyła dopiero na początku lipca. Królowa motorsportu zaznacza, że mogło to wpłynąć negatywnie na oglądalność wyścigów.

Trzeba jednak pamiętać, że latem królowa motorsportu była pierwszą międzynarodową dyscypliną, która wznowiła działalność w dobie COVID-19. Dlatego początkowo F1 nie musiała walczyć o widzów z innymi sportami.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Jak będą wyglądać baseny po ponownym otwarciu? Zapytaliśmy eksperta

Całkowita widownia telewizyjna w roku 2020 wyniosła 1,5 mld, podczas gdy w sezonie 2019 ukształtowała się ona na poziomie 1,9 mld. Koronawirus sprawił jednak, że ubiegła kampania F1 składała się z mniejszej liczby wyścigów. Było ich ledwie 17, podczas gdy rok wcześniej rozegrano 21 rund.

Średnia oglądalność jednego wyścigu F1 w sezonie 2020 wyniosła 87,4 mln. To spadek o 4,5 proc. względem roku 2019. Najwięcej osób obserwowało GP Węgier, które przyciągnęło przed odbiorniki aż 103,7 mln widzów. To wzrost aż o 7 proc. względem poprzedniej edycji wyścigu na Hungaroringu. Na kolejnych miejscach znalazły się GP Portugalii (100,5 mln widzów), GP Sakhir (98,1 mln) i GP Turcji (89,1 mln).

Formuła 1 nie martwi się ogólnoświatowym spadkiem oglądalności, bo jej zdaniem wpływ na to miały problemy związane z COVID-19. Według szefów Liberty Media, dane i tak są optymistyczne, bo jeszcze w roku 2014 średnia oglądalność wyścigu F1 kształtowała się na poziomie 80 mln widzów. Największy wzrost oglądalności F1 rok do roku zanotowano w Chinach (43 proc.), Holandii (28 proc.), Wielkiej Brytanii (10 proc.).

- Ubiegły rok był dla nas wszystkich bezprecedensowy. Formuła 1 musiała się dostosować do wyzwań związanych z pandemią COVID-19. Zorganizowaliśmy 17 wyścigów, co początkowo wielu uważało za niemożliwe do realizacji. Wyścigi odbywały się w bezpiecznych warunkach, a fani mieli zapewnione emocje i świetne ściganie - powiedział Stefano Domenicali, szef F1.

- Dane z 2020 roku pokazują siłę F1 i jej odporność. Jesteśmy dumni z tego, co udało nam się osiągnąć. Mamy niesamowitą bazę fanów i platformę odbiorców, która będzie rosła z roku na rok - dodał Domenicali.

Czytaj także:
Lewis Hamilton poniósł klęskę
Ferrari nadal bez szefa

Czy F1 uda się zahamować spadek oglądalności wyścigów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×