Formuła 1 w roku 2021 kontynuować będzie kampanię #WeRaceAsOne, ale będzie ona już nie tylko poświęcać uwagę walce z nietolerancją i rasizmem, ale poruszać też takie tematy jak ekologia czy skierowanie się w stronę środowisk wykluczonych.
F1 już wcześniej ujawniła, że zamierza finansować stypendia dla przedstawicieli mniejszości, które do tej pory były nieobecne w królowej motorsportu. Analizy wykazały przy tym, że jedną z barier dla mniej zamożnych środowisk są ceny biletów na wyścigi F1, a także transmisje w kanałach płatnych, na które nie każdego stać.
Dlatego Formuła 1 wpadła na pomysł, który ma zmienić sytuację. Wyjściem ma być oferowanie biletów lokalnym społecznościom po niższych cenach. W określonych przypadkach osoby niepełnosprawne mogłyby nawet otrzymywać wejściówki za darmo.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Najpiękniejsza polska ring girl w nowej roli
- Wiemy, że udział w wyścigu F1 może być kosztowny. Sytuacja jest trochę inna, bo tutaj płaci się za trzy dni emocji i kilka godzin rywalizacji, a nie jak w meczu piłkarskim, który trwa 90 minut jednego wieczoru. Mimo to, mamy świadomość wysokich cen biletów - powiedział Yath Gangakumaran, dyrektor F1 ds. strategii i biznesu, którego cytuje "Autosport".
F1 chce do 2025 roku stać się "bardziej zrównoważonym środowiskiem". Aby osiągnąć ten cel, królowa motorsportu ma współpracować z lokalnymi promotorami. - Chcemy zobaczyć, gdzie i w jaki sposób możemy zapewnić społeczności lokalnej czy osobom wykluczonym możliwość udziału w weekendzie F1 po niższej cenie albo nawet za darmo - dodał Gangakumaran.
Szefowie Liberty Media, do której należy F1, mają świadomość, że pandemia koronawirusa może utrudnić realizację tego celu. Obecnie nikt nie jest bowiem w stanie przewidzieć, jak szybko kibice wrócą na trybuny i czy możliwe będzie zapełnianie całych obiektów, tak jak to miało miejsce w czasach przed COVID-19.
Jedną ze zmian na rok 2021, potwierdzających pozytywne nowości w F1, jest rezygnacja z plastiku. Już w Bahrajnie, przy okazji zimowych testów, zakazane stało się używanie m.in. plastikowych butelek z wodą. Zamiast tego pojawiły się stacje, w których można napełnić bidony wodą.
Czytaj także:
Kolejny kierowca przyznał się do przyjęcia szczepionki
Alfa Romeo ma powody do zadowolenia po testach