Od kilku dni w padoku Formuły 1 sporo mówi się nie tylko o zimowych testach, ale też o szczepieniach przeciwko COVID-19. To pokłosie oferty, jaką F1 złożył Bahrajn. Władze kraju są gotowe zaszczepić kierowców, pracowników F1 oraz zespołów. Wynika to z faktu, że po zakończeniu przedsezonowych jazd personel i tak pozostaje w Bahrajnie w oczekiwaniu na pierwszy wyścig sezonu 2021.
Wiadomo już, że szczepionki przeciwko COVID-19 zaoferowane przez Bahrajn przyjęli pracownicy Mercedesa, Ferrari, Aston Martina, Red Bull Racing i Alpha Tauri. Skorzystanie z oferty potwierdzili też dwaj kierowcy F1 - Sergio Perez oraz Carlos Sainz.
Przy okazji sobotnich rozmów z dziennikarzami na temat szczepień wypowiedział się też Max Verstappen. Holender zdradził, że nie ma potrzeby korzystania z propozycji Bahrajnu, bo przyjął preparat w Europie jeszcze przed wylotem na testy F1. 23-latek nie chciał jednak zdradzić, w jakim państwie doszło do szczepienia.
Verstappen powiedział jedynie, że zorganizował sobie szczepienie przeciwko COVID-19 na własną rękę, bez ingerencji swojego zespołu.
Portal RaceFans.net ustalił, że szczepionkę w Bahrajnie przyjął również Charles Leclerc, choć na początku roku kierowca Ferrari przeszedł zakażenie koronawirusem i posiada przeciwciała zwalczające COVID-19.
Jak dotąd sześciu kierowców F1 zakaziło się koronawirusem. W sezonie 2020 z chorobą zmagali się Sergio Perez, Lance Stroll i Lewis Hamilton. Już po zakończeniu kampanii wirusa potwierdzono u Lando Norrisa, Charlesa Leclerca i Pierre'a Gasly'ego.
Czytaj także:
Raikkonen bagatelizuje czasy z testów
Intensywne testy Kubicy dobiegły końca
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia zatrzymał strzał do niemal pustej bramki