F1. Lewis Hamilton nie radzi sobie z presją. "Wcześniej nie miał rywala"

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen i Lewis Hamilton (po lewej)
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen i Lewis Hamilton (po lewej)

Lewis Hamilton w GP Emilia Romagna popełnił prosty błąd, jakiego nie widzieliśmy od dawna w wykonaniu mistrza świata F1. Zdaniem Helmuta Marko wynika to z faktu, że Brytyjczyk znalazł się pod presją Maxa Verstappena w walce o kolejny tytuł.

Lewis Hamilton w GP Emilia Romagna miał mnóstwo szczęścia. Brytyjczyk wypadł z toru, po tym jak podczas dublowania innych kierowców najechał na mokry asfalt. Był to prosty błąd, który nie miał większych konsekwencji. 36-latek uszkodził jedynie przednie skrzydło, a przerwanie wyścigu chwilę później po wypadku Valtteriego Bottasa i George'a Russella sprawiło, że Lewis Hamilton miał okazję do nadrobienia straconego dystansu. Pozwoliło mu to dojechać do mety na drugiej pozycji.

Jednak zdaniem Helmuta Marko, prosty błąd z Imoli to dowód na to, że Hamilton znalazł się pod presją. Brytyjczyk wie, że w tym roku może mu być trudno o obronę tytułu. - Wcześniej nie miał godnego siebie rywala. Teraz on się pojawił za sprawą Red Bulla i Maxa Verstappena - ocenił w n-tv doradca Red Bulla ds. motorsportu.

- Widzimy, jak Lewis się zachowuje mając groźnego rywala. To oznacza, że musimy nadal wywierać na nim presję, a nawet ją zwiększać - dodał pracownik Red Bull Racing.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę

Austriak uważa, że już na samym początku wyścigu F1 na Imoli kierowca Mercedesa  mocno ryzykował, gdy po starcie nie chciał odpuścić pozycji Maxowi Verstappenowi. - To było dla mnie zdumiewające, że znajdując się po zewnętrznej części toru w pierwszym zakręcie nie wycofał się. Było jasne, że nie jest w stanie wygrać tego pojedynku. To pokazuje, że Hamilton nie chce zaakceptować tego, że ma rywala. Zamiast tego, walczy jeszcze mocniej i agresywniej - ocenił Marko.

Co ciekawe, Marko nadal uznaje Mercedesa za faworyta do tytułu mistrzowskiego w sezonie 2021. Zdaniem Austriaka, niemiecki zespół ciągle dysponuje lepszym silnikiem, co może okazać się kluczowe.

Czytaj także:
To przez niego powrót Kubicy do F1 był koszmarem
Była gwiazda F1 wraca do zdrowia

Komentarze (5)
avatar
bezo002
29.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hahahaha... Wyścig nr.1 sezonu. Wyprzedzenie poza linią toru, podczas dublowania... Konieczność oddania pozycji. Kiedy LH zrobił z siebie takiego idiotę. W wieku Maxa i w bolidzie podobnej klas Czytaj całość
avatar
DragonEnterQt
29.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Marko ma rację. Ten pajac nie radzi sobie z presją. To nie jest dobry kierowca, godny mistrzowskiego tytułu. 
Przypał
29.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No, no, patrzcie go. Jaką analizę przeprowadził! Hamilton nie radzi sobie z presją, wow. No przeszarżował zwyczajnie i tyle! Zdarza się. Helmut zapomniał, że Lewis na tamtym etapie wyścigu był Czytaj całość
avatar
Maciej Wasik
29.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Marko, obiektywny jak zawsze, Max , oczko w głowie Byków , chyba nie wytrzymuje presji , kosząc trawę swoim granatowym podczas restartu, tu pampers mile widziany ... 
avatar
caido
29.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
LOL. Słuchanie dziadka Marko nieustannie bawi. Człowiek, który nie radzi sobie z presją pokonał Verstappena mimo słabszego bolidu, a w drugim wyścigu na torze, na którym ciężko się wyprzedza od Czytaj całość