Robert Kubica po raz ostatni na poważnie jeździł bolidem Formuły 1 w grudniu 2020 roku, gdy brał udział w dwudniowych testach na torze w Abu Zabi. Tak długa przerwa sprawiła, że oczekiwania polskich kibiców względem piątkowego treningu F1 z udziałem Kubicy były naprawdę spore.
Być może to właśnie brak regularnej jazdy maszyną F1 doprowadził do tego, że Kubica zakończył sesję przed GP Hiszpanii w żwirze.
- Wjeżdżając w dziesiąty zakręt trochę przeliczyłem się z przyczepnością jaką będę miał. W momencie wjazdu w zakręt było jeszcze ok, ale później przód i tył zaczął się ślizgać. Tył uciekł, trudno. Zdarza się. Nie jest łatwo, bo wyczucie nie było najlepsze - powiedział Robert Kubica w Eleven Sports.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: amatorzy mieli skakać do wody. Brutalne zderzenie z rzeczywistością!
Krakowianin zwrócił uwagę na to, że dłuższa przerwa w jeździe bolidem F1 na pewno nie pomogła mu w tej sytuacji. - Testowaliśmy nowe rzeczy na rok 2022. Wyczucie nie było najlepsze, co jest dziwne, bo zwykle jak wsiadałem do auta, nawet po długiej przerwie, to było nieźle. Sześć miesięcy przerwy mi nie pomaga w takiej sytuacji - dodał rezerwowy Alfy Romeo.
Robert Kubica w Eleven Sports zdradził też, że podczas samego treningu "nic go nie zaskoczyło", a na jego wypadnięcie z toru "zebrało się parę rzeczy". - To się zdarza niestety. Tam jest żwir i nie udało się już dokończyć sesji - stwierdził Polak, który nie był w stanie sam wyjechać z pułapki żwirowej.
Wcześniej, jeszcze na oponach z twardej mieszanki, Kubica miał dobre tempo i był gorszy o ledwie 0,115 s. od zespołowego partnera - Antonio Giovinazziego. 36-latek podkreślił jednak, że jako rezerwowy Alfy Romeo nie zawsze patrzy na czasy.
- Jeśli chodzi o czasy, to były niezłe. Momentami wyczucie, zwłaszcza w mojej roli i tego co testujemy, jest ważniejsze niż czasy. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy ten błąd to kwestia testowania nowych części, czy przerwy w jeździe bolidem F1. Bo jednak prototyp LMP2 mocno się różni. Pozycja i wszystkie inne rzeczy są w nim różne. Wyczucie bolidu jest bardzo ważne, ono pomogłoby mi jechać płynniej - zakończył Robert Kubica.
Czytaj także:
Robert Kubica ciągle ma jedno marzenie
Lewis Hamilton doceniony za walkę z rasizmem