F1. Max Verstappen w ścianie, problemy Mercedesa. Ciekawie w GP Azerbejdżanu

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Sobotni trening F1 przed GP Azerbejdżanu miał nieoczywistych bohaterów, po tym jak Max Verstappen rozbił bolid w ścianie, a ogromne problemy z ustawieniami mieli kierowcy Mercedesa. W takich warunkach najszybszy okazał się Pierre Gasly.

Piątkowe treningi Formuły 1 przed GP Azerbejdżanu pokazały, że Red Bull Racing powinien dyktować tempo na ulicznym torze w Baku. Tymczasem sobotnia sesja przyniosła "czerwonym bykom" szereg problemów. Głównie za sprawą Maxa Verstappena, który rozbił bolid w piętnastym zakręcie.

W maszynie Holendra doszło do uszkodzenia przedniego zawieszenia, przez co nie był on w stanie samodzielnie wrócić do garaży. Konieczność wyjechania na tor ciężkiego sprzętu sprawiła, że sędziowie musieli przerwać trening F1 czerwoną flagą.

Gdy funkcyjni zabierali bolid Verstappena do alei serwisowej, nerwowe ruchy trwały też w garażu Mercedesa. Od początku porannej sesji Lewis Hamilton i Valtteri Bottas zgłaszali bowiem szereg problemów. - Nie działa przód, nie działa tył - mówił Hamilton przez radio, który po raz kolejny nie był w stanie przebić się do czołowej dziesiątki F1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalona końcówka meczu WNBA. Rzut rozpaczy i... zwycięstwo!

Problemy faworytów sprawiły, że sobotni trening F1 miał nieoczywistych bohaterów. Długo na czele stawki znajdował się Pierre Gasly, ale w połowie sesji jego czas poprawili Sergio Perez i Charles Leclerc. Francuz nie powiedział jednak ostatniego słowa i później jeszcze podkręcił tempo, zostając najszybszym kierowcą o poranku (1:42.251).

Pod koniec treningu, po długim czasie spędzonym w garażu, Mercedes chciał zobaczyć efekty zmian wprowadzonych w bolidach Hamiltona i Bottasa. Ich plany nieco pokrzyżował jednak George Russell, któremu posłuszeństwa odmówił bolid. - Nie mam mocy, biegi nie działają, silnik umarł - zgłosił kierowca Williamsa, którego awaria wywołała wirtualną neutralizację i konieczność porzucenia szybkich okrążeń.

Hamilton rzutem na taśmę poprawił swój czas i przedarł się z końcowych pozycji na trzecią lokatę. Jego strata do Gasly'ego wyniosła aż 0,446 s. Dodatkowo Brytyjczykowi pomógł fakt, że załapał się w strugę powietrza jadąc za Perezem.

F1 - GP Azerbejdżanu - 3. trening - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Pierre Gasly Alpha Tauri 1:42.251
2. Sergio Perez Red Bull Racing +0.344
3. Lewis Hamilton Mercedes +0.446
4. Charles Leclerc Ferrari +0.527
5. Carlos Sainz Ferrari +0.755
6. Lando Norris McLaren +0.760
7. Fernando Alonso Alpine +0.829
8. Yuki Tsunoda Alpha Tauri +0.993
9. Esteban Ocon Alpine +1.043
10. Daniel Ricciardo McLaren +1.306
11. Sebastian Vettel Aston Martin +1.334
12. Lance Stroll Aston Martin +1.431
13. Valtteri Bottas Mercedes +1.494
14. Kimi Raikkonen Alfa Romeo +1.575
15. Max Verstappen Red Bull Racing +1.733
16. Nicholas Latifi Williams +1.803
17. Antonio Giovinazzi Alfa Romeo +1.862
18. George Russell Williams +2.183
19. Mick Schumacher Haas +3.031
20. Nikita Mazepin Haas +3.460

Czytaj także:
Obowiązkowe szczepienia w F1. Holendrzy stawiają warunki!
GP Singapuru odwołane. Władze boją się koronawirusa

Komentarze (0)