Piątkowe treningi Formuły 1 przed GP Azerbejdżanu pokazały, że Red Bull Racing powinien dyktować tempo na ulicznym torze w Baku. Tymczasem sobotnia sesja przyniosła "czerwonym bykom" szereg problemów. Głównie za sprawą Maxa Verstappena, który rozbił bolid w piętnastym zakręcie.
W maszynie Holendra doszło do uszkodzenia przedniego zawieszenia, przez co nie był on w stanie samodzielnie wrócić do garaży. Konieczność wyjechania na tor ciężkiego sprzętu sprawiła, że sędziowie musieli przerwać trening F1 czerwoną flagą.
Gdy funkcyjni zabierali bolid Verstappena do alei serwisowej, nerwowe ruchy trwały też w garażu Mercedesa. Od początku porannej sesji Lewis Hamilton i Valtteri Bottas zgłaszali bowiem szereg problemów. - Nie działa przód, nie działa tył - mówił Hamilton przez radio, który po raz kolejny nie był w stanie przebić się do czołowej dziesiątki F1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalona końcówka meczu WNBA. Rzut rozpaczy i... zwycięstwo!
Problemy faworytów sprawiły, że sobotni trening F1 miał nieoczywistych bohaterów. Długo na czele stawki znajdował się Pierre Gasly, ale w połowie sesji jego czas poprawili Sergio Perez i Charles Leclerc. Francuz nie powiedział jednak ostatniego słowa i później jeszcze podkręcił tempo, zostając najszybszym kierowcą o poranku (1:42.251).
Pod koniec treningu, po długim czasie spędzonym w garażu, Mercedes chciał zobaczyć efekty zmian wprowadzonych w bolidach Hamiltona i Bottasa. Ich plany nieco pokrzyżował jednak George Russell, któremu posłuszeństwa odmówił bolid. - Nie mam mocy, biegi nie działają, silnik umarł - zgłosił kierowca Williamsa, którego awaria wywołała wirtualną neutralizację i konieczność porzucenia szybkich okrążeń.
Hamilton rzutem na taśmę poprawił swój czas i przedarł się z końcowych pozycji na trzecią lokatę. Jego strata do Gasly'ego wyniosła aż 0,446 s. Dodatkowo Brytyjczykowi pomógł fakt, że załapał się w strugę powietrza jadąc za Perezem.
F1 - GP Azerbejdżanu - 3. trening - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Pierre Gasly | Alpha Tauri | 1:42.251 |
2. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +0.344 |
3. | Lewis Hamilton | Mercedes | +0.446 |
4. | Charles Leclerc | Ferrari | +0.527 |
5. | Carlos Sainz | Ferrari | +0.755 |
6. | Lando Norris | McLaren | +0.760 |
7. | Fernando Alonso | Alpine | +0.829 |
8. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | +0.993 |
9. | Esteban Ocon | Alpine | +1.043 |
10. | Daniel Ricciardo | McLaren | +1.306 |
11. | Sebastian Vettel | Aston Martin | +1.334 |
12. | Lance Stroll | Aston Martin | +1.431 |
13. | Valtteri Bottas | Mercedes | +1.494 |
14. | Kimi Raikkonen | Alfa Romeo | +1.575 |
15. | Max Verstappen | Red Bull Racing | +1.733 |
16. | Nicholas Latifi | Williams | +1.803 |
17. | Antonio Giovinazzi | Alfa Romeo | +1.862 |
18. | George Russell | Williams | +2.183 |
19. | Mick Schumacher | Haas | +3.031 |
20. | Nikita Mazepin | Haas | +3.460 |
Czytaj także:
Obowiązkowe szczepienia w F1. Holendrzy stawiają warunki!
GP Singapuru odwołane. Władze boją się koronawirusa