Valtteri Bottas nie zdobył punktów w GP Azerbejdżanu, czym nie ułatwił sobie walki o miejsce w Mercedesie na sezon 2022. Wprawdzie drugi z kierowców niemieckiej ekipy, Lewis Hamilton, też nie zapunktował w Baku, ale Brytyjczyk wypadł z toru w samej końcówce wyścigu w trakcie walki o zwycięstwo. Natomiast Fin od początku nie miał tempa i męczył się w środku stawki F1.
"Bottas nie jest już nawet wystarczająco dobry, by nosić wodę Hamiltonowi" - dość obrazowo przedstawił sytuację niemiecki RTL, nawiązując do roli kierowcy numer dwa, jaką najczęściej musi pełnić Fin w zespole z Brackley.
"Miłość do Bottasa jest czymś dobrym, ale nadeszła odpowiednia pora. Czas dać szansę młodym gwiazdom, aby wykonali tę robotę lepiej. Czas umieścić George'a Russella w tym kokpicie" - dodał RTL.
Podobnie sprawę oceniła holenderska gazeta "De Limburger", zdaniem której "Bottas musi uważać, bo inaczej Russell niedługo zajmie jego miejsce".
Zdaniem Ralfa Schumachera, kiepsko jeżdżący Bottas jest obecnie problemem dla Mercedesa w kontekście walki o tytuł. - Nie stanowi wsparcia dla Hamiltona, jeśli nie ma go w czołówce. Dobry zespołowy partner może zmusić inny zespół do działania - zauważył młodszy z braci Schumacherów w Sky.
- Bottas był dobry w Monako, ale zły w Baku, co staje się ogromnym problemem dla Mercedesa w walce o tytuł mistrzowski. Nie pomaga ani w klasyfikacji zespołowej, ani nie stanowi wsparcia dla Hamiltona - dodał Schumacher.
Sam Bottas po GP Azerbejdżanu zasugerował, że brak tempa w Baku musi być spowodowany wadą bolidu (szczegóły TUTAJ).
Czytaj także:
Robert Kubica nigdy tego nie wybaczy
Kultowy bolid F1 Michaela Schumachera na sprzedaż
ZOBACZ WIDEO: "Pamiętam, jak skończyło się w 2018". Wojciech Szczęsny ostrożnie, ale z optymizmem o potencjale Polaków na Euro 2020