Louis Camilleri w grudniu 2020 roku złożył rezygnację ze stanowiska dyrektora generalnego Ferrari, po tym jak ciężko przeszedł COVID-19. Wprawdzie Włoch wrócił do zdrowia, ale doświadczenia związane z walką z chorobą skłoniły go do udania się na wcześniejszą emeryturę.
Camilleri rządził Ferrari od połowy 2018 roku, gdy nagle zmarł Sergio Marchionne - wieloletni prezydent firmy z Maranello. Dlatego też firma nie była przygotowana na poszukiwanie nowego szefa. W środę ogłoszono jednak, że proces rekrutacji w końcu dobiegł końca.
Nowym dyrektorem generalnym został 52-letni Benedetto Vigna. Rozpocznie on pracę w Ferrari 1 września. Obecnie zarządza on takimi firmami jak STMicroelectronics' Analog, MEMS and Sensor Group.
ZOBACZ WIDEO: Piękne słowa o Natalii Partyce. "Autentyczność, determinacja, odpowiedzialność"
W oficjalnym oświadczeniu Ferrari poinformowało, że "unikalna wiedza zdobyta przez Vignę przez 26 lat pracy w branży półprzewodników, która szybko przekształca sektor motoryzacyjny może pomóc przyspieszyć zdolność Ferrari do pionierskiego stosowania technologii nowej generacji".
- Cieszymy się, że możemy powitać Benedetto jako nowego dyrektora generalnego Ferrari. Bardzo dobrze rozumie technologię, która napędza zmiany w naszej branży. Ma też umiejętności w zakresie innowacji, budowania biznesu i przywództwa, co wzmocni pozycję Ferrari - powiedział John Elkann, prezydent włoskiej firmy.
Vigna dołącza do firmy, gdy jej status w Formule 1 jest dość jasny. To jego dwaj poprzednicy negocjowali z właścicielami F1 zasady, na jakich startować będzie Ferrari w królowej motorsportu w kolejnych latach. Dodatkowo wydaje się, że zespół z Maranello powoli wychodzi z kryzysu, w jakim znalazł się w ostatnich miesiącach. Mogą o tym świadczyć ostatnie dwa pole position w wykonaniu Charlesa Leclerca.
Ferrari zakończyło sezon 2020 na szóstym miejscu w klasyfikacji konstruktorów F1. Był to najgorszy wynik włoskiej ekipy od 40 lat. Mimo to, Camilleri przez całą ubiegłą kampanię okazywał wsparcie Mattii Binotto, który zarządza ekipą F1 z Maranello. Poprawa formy Ferrari sprawia, że Binotto najpewniej otrzyma też wsparcie ze strony nowego szefa.
Czytaj także:
Robert Kubica nigdy tego nie wybaczy
Kultowy bolid F1 Michaela Schumachera na sprzedaż