Lewis Hamilton jest dominatorem Formuły 1 w ostatnich latach, ale fakty są też takie, że 36-latkowi pomaga w tym świetna dyspozycja Mercedesa. Przewaga Niemców nad resztą stawki F1, w połączeniu z brakiem odpowiedniego rywala wewnątrz własnej ekipy, to rozwiązanie niemal idealne dla Brytyjczyka.
W sezonie 2021 Hamilton nie ma już tak łatwo, bo Red Bull Racing poziomem dopasował się do Mercedesa, przez co spore szanse na tytuł mistrzowski ma Max Verstappen. Brytyjczyk znajduje się pod presją i zaczyna popełniać błędy. W GP Azerbejdżanu źle ustawił hamulce i wyleciał z toru, wcześniej w GP Emilia Romagna wyjechał na mokry fragment toru i również zwiedzał pobocze.
- Lewis przez lata nie miał konkurencji w F1. W takich warunkach łatwiej nie popełniać błędów - ocenił w Sport1 Gerhard Berger, były kierowca i obecny szef DTM.
ZOBACZ WIDEO: Mąż został trenerem i wprowadził ją na najwyższy poziom. "To była najlepsza decyzja w życiu"
- W tym roku Hamilton ma godnego rywala w osobie Verstappena. Oznacza to, że presja ciążąca na nim jest zupełnie inna. Efekt? Zdarzają się mu błędy, co widzieliśmy. To oznacza, że kibice oglądają tak ekscytujący pojedynek - dodał Berger.
Podobnie sytuację widzi Gunther Steiner z Haasa, zdaniem którego Mercedes "popełnia kluczowe błędy z powodu presji Red Bulla". - W takiej sytuacji musisz podejmować większe ryzyko. Dlatego myślę, że Red Bull ma spore szanse na tytuł. Verstappen w klasyfikacji kierowców też - powiedział szef Haasa.
Zdaniem Bergera, kolejne wyścigi F1 będą kluczowe dla Hamiltona. Austriak w tej chwili większe szanse na tytuł daje Verstappenowi i jego ekipie. - Max ma swój moment i się rozpędza. Walka o tytuł będzie ciekawa. Mercedes nadal będzie silny, ale to Red Bull coraz mocniej przyspiesza. Mam nadzieję, że ta wymiana ciosów potrwa aż do ostatniego wyścigu sezonu 2021 - podsumował Austriak.
Czytaj także:
Zespół Roberta Kubicy stawią na nową technologię
Bez wątpliwości ws. George'a Russella