Robert Kubica nie może narzekać na brak zajęć. Polak ściga się regularnie w wyścigach długodystansowych European Le Mans Series, a jako rezerwowy pomaga Alfie Romeo w Formule 1. Jego rola zmieniła się chociażby względem poprzedniego sezonu, gdy miał głównie za zadanie rozwijać symulator w fabryce w Hinwil.
F1 zmierza do rewolucji technicznej w roku 2022, a to oznacza, że Kubica pomaga Alfie Romeo nie tylko w zlokalizowaniu słabych stron obecnego bolidu, ale również skupia się na maszynie szykowanej na kolejny sezon. - To będzie spora zmiana. Wręcz ogromna - powiedział o nowych przepisach Kubica w rozmowie z RaceFans.net.
- Dojdzie zmiany nie tylko z perspektywy kibiców, bo zupełnie nowy będzie kształt bolidów, ale miejmy nadzieję, że tempo samochodów również będzie zupełnie inne - dodał 36-latek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: seksowna Lindsey Vonn z nowym wyzwaniem. "Pierwszy raz bez liny"
Krakowianin zwrócił uwagę na to, że Formuła 1 wprowadziła zmiany w konkretnym celu - uczynieniu wyścigów ciekawszymi. - Główne założenie jest takie, by bolidy były w stanie jechać jeden za drugim. Mam nadzieję, że ten cel uda się osiągnąć. Jeśli nie, to będziemy mieć duży problem, bo kierowcy chcą mieć zawsze jak najmocniejszy, najlżejszy i oferujący najwięcej docisku bolidów. Tymczasem różnica w tym aspekcie będzie spora - stwierdził Kubica.
Nowe wytyczne sprawią, że bolidy F1 od roku 2022 staną się wolniejsze. Obecnie brakuje konkretnych wyliczeń, ale wiadomo, że konstrukcje zyskają na masie, a samochody będą też o kilka centymetrów dłuższe. Generować będą też mniejszy docisk. To wszystko wpłynie na właściwości jezdne.
- Dodatkowo dojdą 18-calowe opony, które niedawno testowałem w Barcelonie. Zmian będzie sporo i Formuła 1 zostanie zresetowana. To zapowiada ekscytujący okres dla zespołów, jak i kierowców. Wszyscy będą z niecierpliwością czekać na wyjazd na tor. Przy tak dużych zmianach w przepisach, nigdy nie wiesz, gdzie wylądujesz. Będzie ciekawie - podsumował Kubica.
Czytaj także:
Wszystko jasne ws. Lewisa Hamiltona
Zniszczony dom i samochód gwiazdy F1