George Russell po raz kolejny udowodnił, że świetnie spisuje się na dystansie jednego okrążenia. Chociaż bolid Williamsa nadal jest jednym z najgorszych w stawce, to 23-latek w kwalifikacjach do GP Austrii zdołał awansować do Q3. Ta sztuka udała mu się po raz pierwszy w barwach brytyjskiej ekipy. Co więcej, Russell dokonał tego na pośrednich oponach.
- Naprawdę poczuliśmy się tak, jakbyśmy zdobyli pole position. Dostanie się do Q3 to jedno, ale zrobienie tego na pośrednich oponach to drugie - powiedział Russell w Sky Sports.
- Dyskutowaliśmy przed sesją, w jakiej kolejności będziemy wykonywać przejazdy w Q2. Czy najpierw użyć opon miękkich, a potem pośrednich, czy może zrobić na odwrót. Byliśmy jednak nastawieni na jedno - nie chcemy znaleźć się w Q3 na miękkich oponach. To się udało się i czuję niemal jak zdobywca pole position - dodał kierowca Williamsa.
ZOBACZ WIDEO: Jak zadbać o swoje bezpieczeństwo na rowerze? Maja Włoszczowska ma kilka rad
Gdyby Russell awansował do Q3 na miękkich oponach, które są szybsze, ale też mocniej się zużywają, musiałby na nich wystartować do wyścigu o GP Austrii. To z kolei sprawiłoby, że Brytyjczyk dość wcześnie musiałby zameldować się u mechaników na pit-stopie.
Dla Williamsa był to pierwszy występ w Q3 od GP Włoch w sezonie 2018, co jest najlepszym dowodem na wzrost formy ekipy z Grove. Sam Russell miał okazję rywalizować w Q3 w ubiegłorocznym GP Sakhir, ale wówczas gościnnie reprezentował barwy Mercedesa.
Po karze dla Sebastiana Vettela kierowca Williamsa ustawi się na ósmym polu startowym, a to oznacza, że brytyjska ekipa ma olbrzymie szanse na pierwsze punkty w sezonie 2021. - Jesteśmy w niesamowitej pozycji, bo przed nami są kierowcy Alpha Tauri na miękkich oponach. Konkurencja z tyłu też takie będzie mieć - ocenił Russell.
- Uważamy, że miękka opona jest katastrofalna na wyścig. Wyglądało to tak, że oni wiedzą coś, czego my nie wiemy! Mam jednak nadzieję, że tak nie jest. My jednak mamy to szczęście, że start na pośrednich oponach daje nam elastyczność z doborem strategii - podsumował Russell.
Czytaj także:
Sebastian Vettel nie uniknął kary. Sędziowie bezlitośni
"Nie róbmy tego więcej". Wymowne słowa Maxa Verstappena