F1. Szansa dla Roberta Kubicy? "Mamy lepszy bolid, oni mają Russella"

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica

Alfa Romeo dysponuje znacznie lepszym bolidem niż Williams. Mimo to, ekipa z Hinwil nie może być pewna pokonania Brytyjczyków. Znaczną różnicę za kierownicą ma robić George Russell. Stawia to w nie najlepszym świetle kierowców Alfy Romeo.

Alfa Romeo musi zastanowić się nad tym, czy warto przedłużać współpracę z Kimim Raikkonenem i Antonio Giovinazzim, którzy reprezentują ekipę z Hinwil począwszy od roku 2019. Wydarzenia takie jak w GP Austrii, gdy Raikkonen na ostatnim okrążeniu w błahej sytuacji doprowadził do wypadku z Sebastianem Vettelem (szczegóły TUTAJ), na pewno nie pomagają zespołowi z Hinwil.

W klasyfikacji konstruktorów F1 szwajcarska ekipa ma ledwie 2 punkty, co daje jej ósmą pozycję. Alfa Romeo czuje jednak na plecach oddech Williamsa, który prezentuje coraz lepszą formę.

Już w GP Styrii i GP Austrii bliski zdobycia punktów był George Russell. Wydaje się, że kwestią czasu jest moment, w którym 23-latek zdoła dojechać do mety w czołowej dziesiątce. Russell ma jedną przewagę nad Raikkonenem i Giovinazzim. Wypada znacznie lepiej w kwalifikacjach.

ZOBACZ WIDEO: Maja Włoszczowska gotowa na walkę w Tokio. "Trasa będzie bardzo ciężka"

- Williams jest szybki na prostych. Mogę to potwierdzić, trudno się za nimi jedzie. Sądzę jednak, że mamy lepszy bolid niż oni. Tyle że oni mają Russella, który wykonuje bardzo dobrą robotę w kwalifikacjach. My musimy popracować i spróbować im dorównać pod tym względem, bo w wyścigu jesteśmy szybsi niż Williams - powiedział portalowi RaceFans.net Xevi Pujolar, zajmujący się inżynierią w Alfie Romeo.

Utrata ósmej pozycji w mistrzostwach F1 byłaby ogromnym ciosem dla Alfy Romeo, bo wiązałaby się ze znacznym spadkiem nagród wypłacanych zespołom przez królową motorsportu. Dlatego przed zespołem trudne tygodnie.

- Austria jest nietypowym torem, ale na Silverstone też nie będzie nam łatwo. Jednak ostatnie dwa weekendy F1 pokazały, że stać nas na walkę z rywalami ze środka stawki. Możemy rzucić wyzwanie nie tylko Russellowi, ale też Aston Martinowi czy Alpine. Środek stawki F1 jest po prostu bardzo ciasny - dodał Pujolar.

Jeśli jednak Alfa Romeo nie utrzyma ósmej pozycji w F1, to zmiany w szwajcarskiej ekipie zdają się być przesądzone. Wtedy szansę jazdy w zespole w sezonie 2022 mają otrzymać inni kierowcy. Lista chętnych jest jednak bardzo długa. Znajdują się na niej m.in. nazwiska Roberta Kubicy, Calluma Ilotta, Micka Schumachera czy Valtteriego Bottasa.

Czytaj także:
Frustracja Lewis Hamiltona. Maleją szanse na tytuł
Sędziowie w GP Austrii zapędzili się w kozi róg

Źródło artykułu: