Zegar tyka. Robert Kubica dał sobie czas do końca września, aby załatwić sprawy związane z sezonem 2022. Wiele wskazuje na to, że w tym terminie będziemy mieć jasność, co do tego czy krakowianin wraca do regularnego ścigania w Formule 1. Przy okazji weekendu z GP Włoch (10-12 września) najprawdopodobniej poznamy skład Alfy Romeo na kolejny sezon F1.
Przypomnijmy, że magazyn "The Race" informował w weekend, że Robert Kubica ciągle ma szanse na powrót do regularnego ścigania w F1, ale aby tak się stało, musiałby "znacząco zwiększyć swoje wsparcie finansowe". Czy to możliwe? To już pytanie do Orlenu.
Tymczasem ceniony dziennikarz Dieter Rencken przekazał w swoim felietonie w racefans.net, że przy okazji GP Włoch Alfa Romeo ma potwierdzić transfer Valtteriego Bottasa, który zajmie w zespole miejsce Kimiego Raikkonena. W tym samym czasie Mercedes zakomunikuje światu, że począwszy od roku 2022 jego kierowcą będzie George Russell.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Co dalej z Kennethem Bjerre i Krzysztofem Kasprzakiem w GKM-ie?
Pojawiają się też pogłoski, że przy okazji ogłaszania transferu Bottasa zespół z Hinwil będzie chciał przedstawić nazwisko drugiego kierowcy i na tę chwilę wiele wskazuje na to, że będzie nim Antonio Giovinazzi.
Nie można zapominać, że chociaż zespół ma siedzibę w szwajcarskim Hinwil, to jest sponsorowany przez włoskiego producenta samochodów. Dla Alfy Romeo potwierdzenie nowego kontraktu Giovinazziego byłoby niezwykle cenne. Włochy nadal miałyby swojego kierowcę w F1, co można by wykorzystać w celach marketingowych, a ogłoszenie decyzji na Monzy dodawałoby smaczku całej sytuacji.
Jeśli informacje Renckena z padoku F1 potwierdzą się, to najpóźniej 12 września może się okazać, że Robert Kubica musi szukać innej okazji do startów w sezonie 2022 i nie będziemy świadkami wielkiego powrotu. Wtedy krakowianin będzie mógł się rozejrzeć za innymi opcjami - chociażby wyścigami długodystansowymi.
Po ruchach transferowych Alfy Romeo, niewiadomą pozostanie jedynie to, kto zajmie miejsce George'a Russella w Williamsie. W tym kontekście mówi się o kilku kierowcach. Na giełdzie transferowej najczęściej wymieniani są Nico Hulkenberg, Daniił Kwiat i Nyck de Vries.
Czytaj także:
Koniec mrocznych dni Williamsa. Przełomowy moment
Decyduje się przyszłość Roberta Kubicy w F1