Alfa Romeo nie miała łatwego zadania przed GP Włoch. Zespół z Hinwil rozpoczął przygotowania do weekendu Formuły 1 na Monzie z niepewnością, co do składu ze względu na zakażenie koronawirusem u Kimiego Raikkonena. W środę stało się jasne, że Fin nie zdoła się wykurować na najbliższy wyścig F1, więc kolejną szansę otrzyma Robert Kubica.
- Przede wszystkim życzymy Kimiemu szybkiego powrotu do zdrowia, bo wciąż jest odizolowany od reszty w domu, ale nie ma objawów choroby. Nie możemy się doczekać momentu, w którym znów będzie z nami - powiedział przed GP Włoch Frederic Vasseur, szef Alfy Romeo.
Francuz nie ma wątpliwości, że Robert Kubica w najbliższy weekend pokaże się w F1 z jeszcze lepszej strony, wykorzystując doświadczenia z GP Holandii. - Robert będzie zastępował Kimiego. W Holandii wykonał dobrą robotę, a zespół zrobi wszystko, aby go wesprzeć w osiągnięciu jak najlepszego rezultatu - zapewnił Vasseur.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!
Dla Alfy Romeo wyścig F1 na Monzie jest wyjątkowy. Chociaż Sauber ma swoją siedzibę w Szwajcarii, to jest obecnie sponsorowany przez producenta motoryzacyjnego, który pochodzi z regionów Mediolanu, a to tam zlokalizowany jest słynny tor wyścigowy. - Uczcimy ten wyścig specjalnym malowaniem bolidu, a do tego zaplanowano szereg atrakcji w historycznej siedzibie Alfy Romeo - zdradził Vasseur.
- Chcemy też, by atmosfera domowego wyścigu dodała nam mocy na torze. W Zandvoort zrobiliśmy kolejny krok naprzód, osiągając najlepszy wynik w kwalifikacjach od roku 2014. Ze względu na różne okoliczności w wyścigu, nie byliśmy w stanie walczyć o punkty w niedzielę. Monza to zupełnie inne wyzwanie, a kwalifikacje do sprintu mogą nieco namieszać w stawce - skomentował szef Alfy Romeo.
Przy okazji GP Włoch Formuła 1 po raz drugi w sezonie 2021 testować będzie nowy układ weekendu. W piątek odbędzie się tylko jeden trening, po czym wieczorem rozpoczną się kwalifikacje. Natomiast w sobotę zaplanowano kolejny trening oraz sprint kwalifikacyjny. W nim kierowcy rywalizować będą na dystansie ok. 100 kilometrów. To właśnie sprint zadecyduje o pozycjach startowych do wyścigu.
- Znam tor Monza bardzo dobrze, co mi pomoże, bo format weekendu ze sprintem kwalifikacyjnym oznacza, że sesje treningowe będą krótsze. Jestem zadowolony z tego, co zrobiłem w GP Holandii i nie mogę się doczekać, by pomóc ekipie w GP Włoch - powiedział Robert Kubica.
Czytaj także:
Williams odpalił transferowe petardy w F1! Co z Alfą Romeo?
Żona Michaela Schumachera przerywa milczenie