W ostatnim wyścigu Formuły 1 doszło do zderzenia Maxa Verstappena z Lewisem Hamiltonem, a sędziowie winnym zajścia uznali kierowcę Red Bull Racing. Atmosferę przed GP Rosji podgrzał zaś sam Hamilton, który stwierdził, że ostatnie wydarzenie to konsekwencja presji, z którą nie radzi sobie jego główny rywal w walce o tytuł F1.
Jednak kwalifikacje do GP Rosji przyniosły również bardzo prosty błąd Hamiltona. Kierowca Mercedesa rozbił się o ścianę w alei serwisowej, co miało spory wpływ na jego wynik. 36-latek spędził sporo czasu w alei serwisowej ze względu na konieczność wymiany przedniego skrzydła i nie zdążył odpowiednio zagrzać opon.
- Szczerze mówiąc, to nie ma nic wspólnego z presją. Po prostu, błędy się zdarzają - powiedział Hamilton, cytowany przez motorsport.com, na pytanie o prosty błąd w alei serwisowej.
ZOBACZ WIDEO: To jedna z najpiękniejszych WAGs świata. Tym wideo podbija internet
Aktualny mistrz świata F1 tłumaczył dziennikarzom, że chciał jak najszybciej wrócić na tor po zmianie opon z przejściowych na slicki, dlatego wjechał do pit-lane z większą prędkością niż zwykle. - Tor przesychał, przyczepność była dość dobra. Chciałem szybko wrócić na tor i spędzić na nim jak najwięcej czasu. Jednak straciłem tył bolidu i uderzyłem w ścianę - dodał.
Hamilton ma świadomość, iż sytuacja była "żenująca", ale stara myśleć pozytywnie przed niedzielnym GP Rosji. - Takie g***o czasem się zdarza. Wszyscy popełniamy błędy - ocenił.
Również Toto Wolff zaprzeczył, jakoby błąd lidera Mercedesa wynikał z presji. - To nie była kwestia presji, bo przecież Lewis wiedział, że Verstappen i tak startuje z końca stawki. Dlaczego popełnił błąd? Nie mogę powiedzieć, ale nie sądzę, aby to była kwestia ciśnienia i walki o tytuł - podsumował szef Mercedesa.
Hamilton po swoim błędzie wywalczył ledwie czwarte pole startowe do GP Rosji, choć wcześniej dyktował tempo w treningach i był najszybszy w pierwszych dwóch częściach kwalifikacji.
Czytaj także:
Kosztowny błąd Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk rozczarowany samym sobą
George Russell znów to zrobił. Podium dla Williamsa w GP Rosji?