Temat przejęcia Saubera przez Michaela Andrettiego upadł, przez co pracownicy Alfy Romeo w Hinwil odetchnęli z ulgą. Amerykanin miał w planach zlikwidować sporą część etatów w Szwajcarii, co dla personelu zespołu Formuły 1 wiązałoby się z koniecznością szukania nowej pracy. Nie oznacza to jednak, że rodzina Rausingów w niedalekiej przyszłości nie sprzeda akcji Saubera.
Jak informuje Roger Benoit w "Blicku", o inwestycji w Saubera myśli Volkswagen, który lada moment ma ogłosić światu swoją decyzję ws. rywalizacji w F1. Niemcy są gotowi promować poprzez wyścigi swoje dwie marki - Porsche oraz Audi.
"Drzwi w Sauberze będą dla nich otwarte" - stwierdził dziennikarz "Blicka", wskazując na to, że historycznie Sauber osiągał najlepsze sukcesy, gdy miał silne wsparcie drugiego partnera. Tak było chociażby w latach 2006-2009, gdy inwestowało w niego BMW. Wówczas Robert Kubica wygrał dla Szwajcarów jedyny wyścig F1 w historii - GP Kanady w sezonie 2008.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego
Volkswagen chce wejść do F1 przy okazji wprowadzenia nowych silników. Ma to się stać w roku 2025 albo 2026. Ostateczna decyzja ma zapaść w listopadzie, ale sygnały z królowej motorsportu i niemieckiej firmy są pozytywne.
"Porsche i Audi chcą być w F1. Dlatego już teraz rozglądają się za potencjalnymi partnerami, bo Niemcy nie będą zakładać własnego zespołu" - przekazał Roger Benoit.
Niemcy mają niewielki wybór. Na rynku z grona niezależnych zespołów są tylko Sauber (Alfa Romeo), Williams, Red Bull Racing i Alpha Tauri. Niektórzy wskazują jeszcze na McLarena, bo ten w przeszłości współpracował już w F1 z Porsche.
"Kolejny niemiecki partner (po Mercedesie i BMW) byłby dla Saubera czymś dobrym. W roku 2008 BMW świętowało nawet dublet w Montrealu, gdy Kubica ukończył wyścig przed Heidfeldem. Szkoda, że firma z Monachium wyszła z F1 tylnymi drzwiami po sezonie 2009. Sauber potem wpadł w otchłań" - ocenił szwajcarski dziennikarz.
Sauber do końca sezonu 2024 ma podpisaną umowę sponsorską z Alfą Romeo, na mocy której startuje w F1 pod taką nazwą i korzysta z silników Ferrari. Jednak porozumienie co roku ma być oceniane przez władze obu firm i daje im możliwość wcześniejszego zakończenia współpracy.
Czytaj także:
W F1 wybuchnie bomba! Wszyscy czekają
Koniec oczekiwania? Alfa Romeo ogłosi skład w listopadzie