Przez dwa lata Williams mógł tylko marzyć o zdobywaniu punktów w Formule 1. W sezonie 2019 Robert Kubica cudem wywalczył jedno "oczko" w GP Niemiec, a w kolejnej kampanii brytyjska ekipa ani razu nie finiszowała w czołowej dziesiątce. W roku 2021 worek z punktami otworzył się jednak na dobre. Williams wykorzystał swoje szanse w loteryjnych GP Węgier i GP Belgii, zapisując na swoim koncie 23 "oczka".
W tym samym czasie Alfa Romeo może nazwać się pechowcem sezonu. - Aż sześciokrotnie w tym roku kończyliśmy wyścigi na jedenastym miejscu - przyznał w "Blicku" Frederic Vasseur, szef zespołu z Hinwil.
Francuz jest świadom tego, że tempo modelu C42 jest lepsze, niż wskazywałaby na to klasyfikacja konstruktorów F1. Jednak kilkukrotnie zespół tracił szansę na punkty przez własną niefrasobliwość albo proste błędy kierowców. - Nadal jesteśmy w stanie punktować w każdym wyścigu do końca sezonu 2021 - stwierdził szef Alfy Romeo.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska rozgrzała internautów! Była na rajskich wakacjach
Jednak pewni swego są też w Williamsie. - Nie roztrwonimy tej przewagi w końcówce sezonu - zapewnił Jost Capito, szef brytyjskiego zespołu.
Nawet jeśli to walka o ledwie ósme miejsce w klasyfikacji F1, to jest o co grać. Nagrody finansowe dla zespołów wypłacane są w oparciu o wynik we wcześniejszym sezonie i liczbę zdobytych punktów. Szacuje się, że ten, kto będzie górą w tym pojedynku, zgarnie ok. 8 mln dolarów więcej. Dla małych ekip to spory zastrzyk gotówki.
Nie tak dawno, bo pod koniec 2019 roku Alfa Romeo zdobyła aż 22 punkty w GP Brazylii, gdy Kimi Raikkonen finiszował na czwartym miejscu, a Antonio Giovinazzi był piąty. Powtórzenie takiego rezultatu w najbliższych tygodniach byłoby mile widziane w Hinwil.
W szwajcarskim zespole mogą tylko pomarzyć o zdobyczy z GP Kanady w roku 2008, gdy Robert Kubica i Nick Heidfeld wywalczyli dublet. Tym wynikiem kierowcy zapewnili wówczas ekipie 18 "oczek", ale przy obecnym systemie punktacji byłyby to aż 43 punkty.
Czytaj także:
Kierowca-antyszczepionkowiec? Ruszyło dochodzenie
Porsche w F1? Gigant stawia warunek