Na kilka dni przed GP Meksyku trwała dyskusja na temat tego, jak trudny będzie to wyścig dla Mercedesa. W ostatnich latach tor w Mexico City sprzyjał bowiem Red Bull Racing. Dlatego też Max Verstappen stanął przed idealną szansą, by powiększyć przewagę w klasyfikacji Formuły 1 nad Lewisem Hamiltonem.
Nawet pierwsze treningi F1 przed GP Meksyku wskazywały na to, że Max Verstappen dysponuje lepszym tempem niż Lewis Hamilton. Jednak w czasówce sytuacja uległa zmianie. Mercedes wywalczył pierwszy rząd startowy, przez co "czerwone byki" i Holender znalazły się w trudnym położeniu.
- To był bardzo dobry blef ze strony Mercedesa - powiedział w Servus TV Helmut Marko, doradca Red Bulla ds. motorsportu.
ZOBACZ WIDEO: Wróciły najlepsze czasy Barcelony. To zasługa piłkarek
Zdaniem Austriaka, Mercedes od początku pogrywał z rywalami i nie korzystał z pełni mocy swoich silników, dlatego też nie od razu prezentował pełnię swojego potencjału.
Dodatkowo występ Maxa Verstappena w kwalifikacjach do GP Meksyku został zepsuty wskutek błędów innych kierowców Jadący z przodu Yuki Tsunoda miał problemy, przez co Sergio Perez nagle zwolnił i wyleciał nawet na pobocze. W tej sytuacji Holender spodziewał się żółtych flag i zdjął nogę z pedału gazu.
- Moglibyśmy bliżej Mercedesa, może pomiędzy ich kierowcami. Jednak fakt jest taki, że przewaga jaką mieliśmy na początku, zniknęła. Czeka nas bardzo trudny wyścig - ocenił Marko.
Doradca Red Bulla nie wyklucza, że Red Bull będzie dysponować lepszym tempem wyścigowym niż Mercedes w GP Meksyku. Mimo to, odniesienie wygranej może być piekielnie trudne. 24-latka może jedynie uratować świetny start i wyprzedzenie rywali na pierwszych metrach.
- Zobaczymy, jak to wszystko się ułoży się po starcie - stwierdził Marko.
Czytaj także:
Sensacja w kwalifikacjach do GP Meksyku
Robert Kubica uchylił rąbka tajemnicy