Sensacja w kwalifikacjach do GP Meksyku. Valtteri Bottas pogodził faworytów!

Łukasz Kuczera 06 Listopada 2021, 22:33

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas

• Red Bull znokautował rywali. Kwalifikacje do GP Meksyku powinny być formalnością

Q1 zostało przerwane czerwoną flagą po poważnym wypadku Lance'a Strolla. Kanadyjczyk zapłacił wysoką cenę za niewinny błąd, ale też powinien był wykazać się większą rozwagą. Jeszcze przed kwalifikacjami było bowiem jasne, że z powodu wymiany silnika w niedzielę ustawiony będzie na końcu stawki F1.

Za to Verstappen w Q1 potwierdził formę z wcześniejszych treningów, bo wystarczył mu jeden przejazd, by ustanowić na tyle dobry czas, by być pewnym awansu do Q2. Jednak też Mercedes pokazał, że nie należy go przedwcześnie skreślać. Valtteri Bottas wykorzystał poprawę warunków na torze i ostatecznie to on zakończył Q1 na czele stawki z czasem 1:16.727.

Podobny scenariusz miała druga część kwalifikacji do GP Meksyku. Q2 zaczęło się bowiem od świetnego okrążenia, który stał się punktem odniesienia dla innych. Jednak w samej końcówce jego wynik poprawił Lewis Hamilton. Dwóch kandydatów do tytułu mistrzowskiego w sezonie 2021 dzieliło ledwie 0,009 s. To zwiastowało ogromne emocje w decydującej fazie walki o pole position.

Po pierwszych przejazdach w Q3 pachniało sensacją. Nie tylko na czele znaleźli się obaj kierowcy Mercedesa, ale tym lepszym był Bottas. - Masz pierwszą pozycję na ten moment, człowieku! - powiedział mu przez radio inżynier po okrążeniu na poziomie 1:15.875. W tym samym momencie Verstappen miał powody do narzekań. - Tył się ciągle ślizga - zgłaszał zespołowi.

Drugie przejazdy w Q3 nie przyniosły zmiany sytuacji. Perez sam wykluczył się z walki o pole position, po tym jak wypadł na pobocze. Inni kierowcy zaś nie poprawili czasów. W ten sposób Bottas sprawił sensację i wygrał kwalifikacje do GP Meksyku.

Follow @Kuczer13

Czytaj także:
Kierowca Alfy Romeo ma dość czekania
Kary dla kierowców przed GP Meksyku. Zły sygnał dla Mercedesa