Lewis Hamilton i Max Verstappen zajęli dwie pierwsze pozycje w kwalifikacjach Formuły 1 do GP Sao Paulo. Jednak w piątkowy wieczór sędziowie FIA wydali komunikat, w którym poinformowali o przyglądaniu się kierowcom Mercedesa i Red Bull Racing. Grozi im wykluczenie z wyników piątkowej czasówki.
W przypadku Hamiltona kontrola wykazała, że system DRS w jego bolidzie nie był zgodny z przepisami. Odstęp między tylnymi belkami, gdy DRS jest otwarty, nie może przekraczać 85 mm. W przypadku samochodu Mercedesa ten limit przekroczono.
Przedstawicieli Mercedesa wezwano na dywanik jeszcze w piątkowy wieczór, ale po ich przesłuchaniu nie podjęto żadnej decyzji. Rzecznik FIA przekazał motorsport.com, że werdykt został odroczony, ponieważ sędziowie "czekają na dalsze dowody, które pojawią się dopiero rano".
Stewardzi nakazali zdemontować tylne skrzydło w bolidzie Hamiltona i zabezpieczyli je do sobotniego poranka. Przez całą noc samochód Mercedesa znajdował się też pod ich lupą.
Problemy ma też Max Verstappen. W mediach społecznościowych opublikowano nagranie, na którym widać, jak kierowca Red Bull Racing po kwalifikacjach interesuje się tylnym skrzydłem w bolidzie Mercedesa i je dotyka. Holender jest podejrzany o naruszenie artykułu 2.5.1 Międzynarodowego Kodeksu Sportowego FIA.
Wspomniany artykuł stanowi, że do parku zamkniętego FIA mogą wejść tylko oficjele i sędziowie. Niedozwolona jest żadna ingerencja w bolid, jego sprawdzanie czy modyfikowanie.
Jeśli Hamilton i Verstappen zostaną wykluczeni z wyników piątkowych kwalifikacji, sobotni sprint kwalifikacyjny F1 będą musieli rozpocząć z końca stawki.
Peguei o Max conferindo as asas ao final do Qualy. pic.twitter.com/QY8gr66ujO
— Frederico Monteiro (@frd182) November 12, 2021
Czytaj także:
Klamka zapadła? Ważą się losy Orlenu w F1
Jest decyzja Alfy Romeo dotycząca Roberta Kubicy!
ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!