Nowy kontrakt i podwyżka dla mistrza? Red Bull czeka na rozmowy

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Max Verstappen został mistrzem świata F1, a w nagrodę za życiowy sukces może otrzymać od Red Bulla nowy kontrakt i znaczącą podwyżkę. - Mogę tu zostać przez kolejnych 10-15 lat - zapowiada Holender.

Red Bull Racing chce jak najszybciej dopiąć formalności związane z przyszłością Maxa Verstappena w Formule 1. Holender kilkanaście miesięcy temu podpisał umowę, która wiąże go z "czerwonymi bykami" do końca 2023 roku. Pensja Verstappena ma wynosić ok. 20-25 mln dolarów, ale po zdobyciu pierwszego tytułu mistrzowskiego w F1, powinna wzrosnąć.

- Zobaczymy. Omówimy tę kwestię i być może dojdzie do przedłużenia kontraktu - powiedział formel1.de Helmut Marko, doradca Red Bulla ds. motorsportu.

Jeszcze kilkanaście miesięcy temu mówiło się o tym, że Mercedes jest poważnie zainteresowany Holendrem. Rozmowy ws. transferu syna miał prowadzić z Toto Wolffem sam Jos Verstappen. Wydarzenia z sezonu 2021 sprawiają, że trudno wyobrazić sobie taki ruch. Sam kierowca mówił ostatnio, że w ostatnim okresie "mocno zmienił zdanie o Mercedesie" i "niestety na gorsze".

ZOBACZ WIDEO: Rewolucja w F1. Robert Kubica mówi o tym, co nas czeka

Co więcej, 24-latek zaraz po zdobyciu mistrzostwa w Abu Zabi, będąc jeszcze w samochodzie, przez radio powiedział, że jest gotów zostać w Red Bullu przez kolejnych 10-15 lat.

- Red Bull stał się dla mnie rodziną. Tak jak słyszeliście w komunikacie radiowym, chcę tu zostać na 10-15 lat. Jestem bardzo szczęśliwy w tym otoczeniu. Mogę w nim być sobą, a to bardzo ważne. Nie chodzi nawet o sprawy czysto związane z F1. W Red Bullu mogę się dobrze bawić, czasem się pośmiać - powiedział Verstappen.

Marko jest przy tym pewny, że jego kierowca nie będzie rozglądał się na rynku F1 za innymi opcjami. - Nie ma ryzyka, że odejdzie do Mercedesa. Pewne rzeczy zostały zniszczone na Silverstone - powiedział Austriak, nawiązując do wydarzeń z tegorocznego GP Wielkiej Brytanii.

Na torze Silverstone doszło bowiem do wypadku pomiędzy Lewisem Hamiltonem a Maxem Verstappenem, po którym Holender trafił do szpitala. Nie przeszkodziło to jednak Mercedesowi w głośnym celebrowaniu zwycięstwa. Co więcej, kierownictwo niemieckiej ekipy broniło swojego lidera przed oskarżeniami o doprowadzenie do poważnego karambolu.

To właśnie Hamilton jest obecnie najlepiej zarabiającym kierowcą F1 z pensją na poziomie 40-45 mln dolarów za sezon. Jak więc widać, Verstappenowi sporo pod tym względem brakuje. Nowa umowa powinna zmniejszyć ten dystans.

Czytaj także:
Lewis Hamilton zakończy karierę? Niepokojące słowa szefa Mercedesa
Czy Mercedes i Lewis Hamilton potrafią przegrywać?

Źródło artykułu: