Nowy prezydent FIA wybrany. Sensacja!
FIA ma nowego prezydenta. Po tym jak na kolejną kadencję nie mógł kandydować Jean Todt, delegaci wybrali Mohammeda Bena Suleyama. Zwycięstwo byłego kierowcy rajdowego jest niespodzianką. Za faworyta wyborów uznawano Grahama Stokera.
Jednak to Mohammed ben Sulayem zdobył najwięcej głosów delegatów. Pochodzący ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich były kierowca rajdowy zgromadził 62 proc. poparcia. Będzie tym samym pierwszym prezydentem FIA spoza Europy w historii organizacji.
Zwycięstwo ben Sulayema w wyborach jest oznaką coraz mocniejszej pozycji państw Bliskiego Wschodu w motorsporcie. Wystarczy popatrzeć na Formułę 1, która w ostatnich latach podpisała intratne kontrakty z krajami w tej części świata. Obecnie F1 gości m.in. Bahrajn, Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Arabia Saudyjska.
ZOBACZ WIDEO: Rewolucja w F1. Robert Kubica mówi o tym, co nas czekaBen Sulayem wystartował w wyborach z hasłem "FIA dla członków" i obiecywał odcięcie się od rządów Todta. 75-letni Francuz w wielu przypadkach miał działać samodzielnie, przez co cała uwaga mediów i opinii publicznej była skupiona na nim. Stoker, który był przez lata wiceprezydentem FIA, jawił się jako kontynuator polityki i działań Todta.
Do zespołu wspierającego Sulayema dołączyła m.in. Fabiana Ecclestone, małżonka Berniego Ecclestone'a. W związku z tym były szef F1 miał lobbować za jego kandydaturą, wykorzystując swoje znajomości. Małżonka Brytyjczyka ma teraz zostać wiceprezydentem FIA ds. Ameryki Południowej.
Mohammed ben Sulayem jest byłym kierowcą rajdowym. Ma na swoim koncie 14 tytułów Rajdowego Mistrza Bliskiego Wschodu. Startował w latach 1986-2002. Dotąd był członkiem Światowej Rady Sportów Motorowych FIA. Pełnił też funkcje wiceprezesa FIA ds. sportu, a następnie ds. mobilności i turystyki.
Czytaj także:
Lewis Hamilton zakończy karierę? Niepokojące słowa szefa Mercedesa
Czy Mercedes i Lewis Hamilton potrafią przegrywać?