Z powodu choroby i osłabienia Daniel Ricciardo od czwartku nie był w stanie zasiąść za kierownicą McLarena podczas zimowych testów Formuły 1 w Bahrajnie, aż w piątkowy wieczór uzyskał pozytywny wynik testu na obecność COVID-19. W tym momencie rozpoczęła się walka Australijczyka z czasem.
Zgodnie z przepisami krajowymi, Ricciardo musi pozostać w izolacji do czwartkowego wieczora. Jeśli wtedy uzyska negatywny wynik badania, następnego dnia będzie mógł wziąć udział w piątkowych treningach F1 przed GP Bahrajnu. Jeśli 32-latek nadal będzie miał objawy choroby, McLaren będzie musiał rozwiązać spory problem.
Brytyjczycy nie posiadają swojego rezerwowego. Podpisali jedynie umowę z Mercedesa, na mocy której mogą sięgnąć po zapasowych kierowców tej ekipy - Stoffela Vandoorne'a oraz Nycka de Vriesa. Ponadto szef zespołu zdradził, iż w razie potrzeby McLaren może sięgnąć po Paula di Restę, który ostatni wyścig F1 zaliczył w roku 2017.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zimowa wyprawa żony skoczka. I to nie byle jaka!
Nie jest jednak jasne, czy w ostatniej chwili którykolwiek z kierowców rezerwowych zdążyłby przylecieć na Bliski Wschód. Zwłaszcza iż Vandoorne i di Resta w kolejny weekend mają zaplanowany występ w wyścigu długodystansowym WEC - 1000 mil Sebring. Dlatego z propozycją wypożyczenia swojego kierowcy wyszło Alpine. Francuzi są gotowi oddać McLarenowi na jeden wyścig Oscara Piastriego.
"Chcemy oferować kierowcom ze stajni młodych talentów jak najwięcej okazji do ścigania, dlatego w razie potrzeby, McLaren może sięgnąć po Oscara Piastriego, jednego z rezerwowych Alpine. Pozostanie on naszym kierowcą, a my będziemy nadal jego pierwszą opcją" - napisano w oświadczeniu Alpine.
McLaren za ofertę podziękował, ale zespół głęboko wierzy, że Ricciardo wyzdrowieje do następnego piątku i szukanie zastępstwa nie będzie konieczne. - Jestem przekonany, że będzie się z nami ścigał. Czuje się coraz lepiej. Jednak wiecie jak jest z koronawirusem, zwykle potrzeba paru dni, aby wrócić do formy - przekazał motorsport.com Andreas Seidl, szef McLarena.
Piastri to aktualny mistrz F2 oraz czempion F3 z roku 2020. Australijczyk uważany jest za olbrzymi talent, ale ze względu na brak sponsorów, nie znalazł zatrudnienia w F1 w tym sezonie. Dlatego pozostała mu jedynie rola rezerwowego w Alpine.
Czytaj także:
Wojna mocno wpłynęła na F1. Skutek, którego nikt nie przewidział
Sankcje dotknęły kierowcę F1 z Rosji. "Nie powinno to nikogo dziwić"